witam mam 13 lat i moja mama jest alkoholiczką ,mój tata ją w to wciągnął pare lat temu ,ale juz nie są razem i chyba nie bd . Jak zaczyna pić to 2 dni pod rząd ,ma cukrzyce i to jest najgorsze , pije 2 razy w tyg ,albo czasami w pon i wt a później w sobote i niedziele . Nie ma pracy ,a ja jestem jedynaczką ,. Jak pije to awanturuje sie ,gada głupoty ,a czasami dochodzi do rękoczynów i wyzywa mnie od najgorszych potrafi nazwać mnie szmatą ,*** itp . Ale ja jej nie udeże tylko przypuśćmy odepchnę . Zawsze zazdrościłam moim koleżanką ,że mają mamy które nie piją tyle , ale niestety niektóre wiedzą o jej alkoholizmie . Potrafi przez te 2 dni wypić 2 litry wódki ,albo 2,5 lub nawet 3 ,albo mniej . Jak jest czeźwa to jest na prawdę fajna ,da się z nią porozmawiać i wgl ,nwm co mam zrb bo ona ma bardzo ciężki charakter ,a z resztą ma komornika i kuratora na mnie ;/ Także jest źle ,moim zdaniem jesteśmy patologią bo z kasą też u nas nie fajnie ,a teraz śpi pijana i ma wszystko gdzieś ,a to dopiero jej 1 dzień picia . Gdy jest czeźwa to nie potrafię powiedzieć jej o tym bo jakoś mi ciężko ,a jak zaczynam rozmowe to jest jej wstyd i zmienia temat .. Wie ,że jest alkoholiczką ,ale ma to chyba gdzieś ,chociaż ja nie chodze głodna ,dobrze się uczę i mam firmowe ciuchy i wgl ,ale co to jest za życie .