Reklama:
Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Generalnie gehenna rodzinna mojej mamy brata i moja toczy się od wielu wielu lat. Ojciec generalnie spełnia większość cech ze spektrum diagnostycznego osobowości dyssocjalnej, początkowo był bardzo miły, czarujący dla mamy obsypywał ją prezentami, ma pozór troskliwy, używał różnych sztuczek aby mamę zdobyć. Potem urodziłem się ja następnie brat, i zaczął się koszmar. Mama po jakimś czasie wpadła w uzależnienie od alkoholu co wzmocniło psychopatyczne zachowanie ojca i sprzężenie zwrotne następowało ponieważ im ona więcej i dłużej piła tym on bardziej był psychopatyczny i tak wkoło. Od jakiś 3 lat ( mieszkamy w dużym domu na obrzeżach miasta) nie mają oni wgl żadnego kontaktu ze sobą ( rodzice). Ojciec swój majątek trzyma dla siebie, mama żyje ze skromnej emerytury. Ja z bratem niestety jeszcze z nimi mieszkamy ponieważ sami bardzo oberwaliśmy na tej toksycznej ich relacji( rodziców). I teraz czego ja bym oczekiwał od forumowiczów. Dlatego, że nie chce żeby mama cierpiała, żyjąc z nim pod jednym dachem ( mama jest bardzo przez niego zanukana i zniszczona psychicznie ) chciałbym aby jeszcze kiedyś ojciec został chociaż zdiagnozowany i żebyśmy/ żeby miała to na papierze że to jest człowiek z nienormalną psychiką. Nie wiem czy chociażby, któryś z forumowiczów miał doświadczenie bezpośrednie czy to u siebie w rodzinie czy to chociaż ze słyszenia z dalszego czy bliższego środowiska o takich przypadkach ludzi z zaburzeniami z kręgu osobowości dyssocjalnej, psychopatycznej. Jeśli nie, to może ktoś doradzić potrafi jak takiego człowieka w jaki sposób doprowadzić czy to nawet podstępem czy w ostateczności siłą na badanie psychiatryczne pod tym kątem. Jest to dla mnie sprawa naprawdę wielkiej wagi ponieważ chciałbym przerwać to cierpienie które przeżywamy w rodzinie od wielu lat. Z góry dziękuję za wskazówki i podpowiedzi.
2 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Jak radzić sobie z tym, że nie mam znajomych w rodzinnym mieście, partnera? Otóż, zrobiłam magistra z biologii miesiąc temu. Jestem w trakcie szukania pracy, ewentualnie stażu. Jak studiowałam w Łodzi to miałam do kogo się odezwać, na dodatkowym przedmiocie poznałam koleżankę, z ķtórą wychodziłam do parku, kawiarni, a zimą byłyśmy w Krakowie, w akademiku wychodziłam do koleżanki z 1 piętra. Ale jak wróciłam do rodziców to mam kontakt internetowy z tą koleżanką i kolegami z akademika, nie mam się do kogo odezwać, nie mam znajomych tutaj(byłam gnębiona w gimnazjum), mam poczucie samotności. Ale poświęcam czas na słuchanie muzyki, bieganie, street workout, czytanie książek, jazdę rowerem. Niekiedy mam wrażenie, że coś mnie omija. Ani razu nie byłam na sylwestrze, domówce. Myślę sobie czy to powód do wstydu. Niekiedy myślę sobie dlaczego nie mam partnera. Co robić, aby go mieć? Gdzie dzisiaj ludzie się poznają? Nie chodzi mi, aby szukać na siłę, ale oczekuje aby był w podobnym wieku do mnie(mam 24 lata). Na studiach dominowały dziewczyny, dziewczyny z akademika raczej też mają same dziewczyny w towarzystwie czy na swoich kierunkach przeważnie dziewczyny. Raczej młodsze roczniki chłopaków były w akademiku. Interesuje mnie ktoś w moim wieku czy starszy do 8 lat. Nie interesuje się starszymi o 10-15 lat, młodszymi(nawet rok czy o parę lat). Oczekuję, aby to był człowiek wrażliwy, godzien zaufania, stronił od używek, bójek, podejrzanego towarzystwa, nie spieszył się do współżycia. Sama unikam używek, dużo ludzi mnie chwali, że jestem wrażliwa, wyrozumiała, konkretna, że wyznaczam cel i do niego dążę, że można mi zaufać i nikomu nie rozpowiem. Tylko czy dzisiaj takiego kogoś ze świecą szukać? Gdzie dzisiaj ludzie się poznają? Raczej przez internet? Zainteresowania moje oprócz biegania, jazdy rowerem, czytania książek, słuchania muzyki, oglądania filmów, street workout to podróże(w zeszłym roku byłam w Chorwacji z fakultetem do Bośni i Hercegowiny, także 2 kraje odwiedziłam, w Polsce też sporo miejsca widziałam). Wygląd co prawda przemija, ale jedyne, czego nie chce to(bez obrazy) łysiny(u młodego chłopaka), nadwagi, reszta rzeczy w wyglądzie typu kolor włosów, kolor oczu, wzrost obojętna dla mnie. Chłopięcą urodę preferuje. Czy to, że nie mam znajomych w rodzinnych stronach, a bardziej miałam w mieście w którym studiowałam to może mieć wpływ na to czy kogoś poznam?
2 komentarz
ostatni 14 dni temu  
2 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Reklama:
Reklama: