Reklama:

Co wywołało depresję (chęć wygadania się) (4)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Depresja

gość
14-05-2010, 20:22:04

Witam,
Mam 16 lat i depresję. Ogólnie kiepskie samopoczucie gnębi mnie od półtora roku. Wszystko zaczęło się, gdy pewien zakochany we mnie chłopak zrozumiał, że się nim nie interesuję. Przez ponad 5 miesięcy znosiłam obelgi, które słał pod moim adresem: „Ty bura suko”, „Ty ***”, „Nikt się nie pytał o zdanie cwelu” itd. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką formą agresji, więc zupełnie nie wiedziałam co robić. Klasa widząc moją bierność przyłączyła się do tej „zabawy”. A ja, wtedy niezwykle wrażliwa młoda osoba, zapłakana szukałam pomocy u psychologa, pedagoga, wychowawcy i w poradnikach. Wszyscy mówili ignoruj i powiedź rodzicom, wyjaśnij atakującym cię, że jest ci przykro. Robiłam tak… aż zrozumiałam, że to wszystko co radzą mi ci „mądrzy” dookoła jest gówno prawdą. Ataki wręcz nasilały się, a gdy w końcu pedagog i wychowawca zabrali moich prześladowców na „poważną” rozmowę, ci ich wyśmiali i mieli wręcz satysfakcję, że „pobiegłam do mamusi”. Dzień w dzień zalewałam się łzami. Wiele razy chciałam ze sobą skończyć. Sądziłam, że to moja wina, że może powinnam dać się temu chłopakowi.
Zakończenie roku szkolnego było dla mnie błogosławieństwem. Dwa obozy z zupełnie obcymi mi ludźmi i kompletny „detoks”. Nabrałam dystansu i obiecałam sobie nigdy więcej nie stanę się ofiarą. Zrozumiałam, że nie mogę już zwierzać się za swoich problemów osobom dorosłym. Poskutkowało.
Pierwszego dnia roku szkolnego weszłam do klasy z dumnie podniesiona głową. Pierwsze co zrobiłam, to zmierzyłam ostrym wzrokiem wszystkich, którzy w niej byli. Potem usiadłam z pewną kujonką, a gdy ta tylko zaczęła radośnie: „Hej suko, jak wakacje” (nawet kujoni się nade mną pastwili), odpowiedziałam: „Nic cwelu, udało ci się wykuć tą encyklopedię?”. Od tamtego dnia Nie jestem już słodka i milutka. Nie mogę być. Jak na ironię, po miesiącu osoby, które się nade mną pastwiły, stały moimi przyjaciółmi. Wiedzą doskonale, że gdy zaatakują, odpowiem ze zdwojoną siłą. Wszystkich ich zwróciłam przeciwko, chłopakowi od którego to się zaczęło. To zabawne, ale sądzę, że to ci wyżywający się na mnie ludzie, tak naprawdę mnie „stworzyli”. Z uroczej marzycieli zmieniłam się w sarkastycznego introwertyka. I sama już nie wiem kim jestem.
A, i za wszystko obwiniam dorosłych. Gdyby zechcieli mi naprawdę pomóc, być może później nie zdarzyły by się rzeczy, które powodują, że teraz znowu chcę się zabić.
gość
15-05-2010, 16:49:29

Witam.
Uważam że z powodu Twojego zbyt młodego jeszcze wieku,Twoimi powiernikami w takich sprawach powinni być jednak rodzice lub inni opiekunowie.To oni powinni przede wszystkim,wysłuchać Twoich relacji i zająć stanowisko w tej sprawie.
To jest portal, uważam, dla ludzi dorosłych, chociażby ze względu na poruszane w nim problemy.Sama zresztą napisałaś że nie możesz już zwierzać się ze swoich problemów dorosłym.
Wiem że młodzi ludzie również mają wiele problemów,ale ten wiek jednak nie predysponuje do tego by ich problemy rozwiązywał ten portal.
Są ludzie którzy za Ciebie ponoszą odpowiedzialność prawną a przede wszystkim Cie kochają i troszczą się o Ciebie, ich sprawą jest poznanie Twoich problemów w Twoim wieku i udzielenie Ci potrzebnej pomocy.
Zachęcam do skorzystania z ich pomocy i życzę do pozytywnego nastawienia do życia,na pewno się znajdzie wyjście z takiej sytuacji.Dopóki toczy się życie,które jest piękne,dopóty nie istnieją sprawy i problemy których nie da się rozwiązać.
Początkująca
20-05-2010, 07:42:52

Faktycznie, takie sytuacje regulują się same albo warto udać się do psychologa, dobrze zahaczyć o kurs obrony, jakieś sztuki walki, itp. Tak uczą również, jak radzić sobie z emocjami.
Pozdrawiam.
Początkująca
23-05-2010, 19:33:20

Kurczę dziewczyno!Nie powinnaś się tak zmieniać... Szkoda... Kolejni durni ludzie pastwiąc się nad innymi zmieniają tak wspaniałych ludzi jak na przykład Ty...

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

Reklama:
Reklama:
Reklama: