Witam, mam coraz więcej obaw że zachowania mojego męża odbiegają od tego co normalne i mogą swiadczyc o jakichś zaburzeniach.
Opis niepokojących zachowań :
- Poswiecanie prawie całego czasu na sprawy sądowe-zakładanie spraw sądowych wszystkim, ktorzy w jakiś sposób " nacisną na odcisk" lub notoryczne pisanie pism urzędowych w sprawach wymagających jego zdaniem naprawienia np. brak znaku drogowego, brak kontaktu mailowego na stronie urzędu itp. Jednocześnie prowadzi kilkanaście spraw ( nie jest prawnikiem), wiele z nich wygrywa.
- konfliktowanie się z ludzmi, praktycznie ze wszystkich miejsc w których pracowal został usunięty z tego powodu, obecnie nie ma pracy i już nawet nie szuka, uważa ze może pracować już tylko na wlasny rachunek.
- skonczył nieskonczoną ilość kursów, uzyskuje różne uprawnienia, certyfikaty, wszystko ma się przydać, finalnie nie wiąze się to z jakąkolwiek formą zarabiania pieniędzy tylko z poszerzeniem jego wiedzy w określonych tematach
- upieranie się przy swoich racjach, nie przyjmuje innych argumentów, uważa ze wie lepiej, nikogo nie slucha
- nigdy nie przyznaje się do winy, nie mowi przepraszam a winne są zawsze okoliczności zewnętrzne lub inne osoby
- problemy z wczuciem się w inne osoby, nie czuje ze np rani lub robi przykrość
- brak pokory i wdziecznosci, uwaza ze mu się należy,
- brak odpowiedzialnosci za rodzine, egoizm, jemu wystarcza
- gromadzenie wszystkich rzeczy , nic nie można wyrzucic nawet jak jest zniszczone, podarte itp., nie widzi ze sa to rzeczy np. już nie modne albo na tyle zniszczone ze już nie do uzycia, przy tym ma bardzo silne poczucie wlasnosci, lubi podkreslac co jest jego
- kompletny brak poczucia czasu , zawsze się spoznia i robi wszystko na ostatnia chwile co powoduje wiele problemów jednak nie uczy się na bledach
- wobec rodziny i znajomych jest zawsze bardzo uczynny, zawsze mily i chetny do pomocy, w domu wiecznie zajęty, nigdy nie ma czasu, niechętnie mi pomaga w czymkolwiek , trudno cokolwiek z nim ustalić i wspólpracować. Jesli sama podejmuje decyzje lub działania bo on jest zajęty lub niechętny do wspolpracy, ma potem pretensje. Angazuje się tylko jak inicjatywa wychodzi od niego lub jest przystawiony do muru.
Proszę o pomoc. Ponieważ mamy malutkie dziecko i rozważam zostawienie go przez pól dnia pod opieka ojca musze mieć czy jest to jakas choroba, jeśli tak to czego mogę się dalej spodziewać, jakie sa zagrozenia, jak się leczy.