Witam od chyba 2007 roku mam nerwicę lękową połączoną z nerwicą serca, i możliwe, że depresją. Zawsze po czasie wraca. Po początku rok później rok 2 lata, raz niestety po pół rok takie przerwy a ostatnio chyba 3 lata i zwykle trwało kilka miesięcy do pół roku teraz już przekracza pół roku. Na początku brałem fluoksetynę. Później inne pani psychiatra, która już nie przyjmuje w mojej miejscowości w Polsce dopisała neurotop retard. Ale 1 zmieniłem lek (dość nieudana rozmowa online).
Pani była mało empatyczna i zależało jej tylko na mamonie (cały czas w SMS-ach mówiła o pieniądzach) przepisała lek, który jej poleciłem, bo wyczytałem, że jest dobry i pytała, czy chcę by przepisała mi Neurotop a skąd mam to wiedzieć.
Od 2,5 lat mieszkam za granicą i co jakiś czas przyjeżdżam do Polski. Nie mam właściwie rodziny Ojciec i matka nie żyją do strony ojca. Nie przeżył nikt od strony matki tylko bezdzietną mało empatyczną ciotkę i jej brata, który ma wszystko gdzieś i mieszka na wsi. Mam mało urlopu i następnym razem do Polski przyjadę dopiero w grudniu na święta. Dom kojarzy mi się ze zmarłą matką. Obecnie mieszkam w kontenerze mieszkalnym za granicą. Dopłacam do domu, bo nie mogę go nająć, ponieważ mam tam rzeczy, których nie mogę tu przywieść. A obok zburzyli dom przyległy i ściana jest jak stal, ponieważ nie trzyma ciepła. Obok hałas budowa za oknem. Drzewa ścięte. Jak wiercili w betonie, to wszystko się trzęsło i rzeczy pospadały z półek Mój problem zaczął się od dużej ilości nawarstwiających się problemów poza pracą i z ilością leków. Bałem się zasnąć bo bałem się ze jak przyjadę do polski to nie odbiorę dowodu ale okazało się na drugi dzień że dowód czeka przez kilka lat. Dowód był potrzebny do lotu samolotem. Mój problem zaczął się od tego że będąc za granicą odkryłem że w stycznia albo lutego odkryłem, że mam za mało leku. Wtedy brałem fluoksetynę tylko przez miesiąc dwie tabletki. Później zmniejszyłem do jednej, ale zobaczyłem, że mam za mało i nie brałem 2 miechy i wróciłem do jednej przez to + masę zewnętrznych problemów wpadłem w nerwicę. I trwa to już od początku maja. Nowy lek to Depralin niestety dotąd nie widzę poprawy ☹