Dzien dobry.lerivonem leczę się juz około 20 lat. Choruje na depresję i bardzo źle znoszę wszystkie leki. Lerivon to bardzo dobry, stary lek. Wejście na dawkę, która ma działanie leczące jest bardzo trudne. Mozna zacząc od dawki 0,25 mg z 10 mg, następuje efekt sedacji i lepiej się śpi, ale nie od razu. Po około tygodniu mozna wchodzic na wyższe dawki. Mi bardzo źle działała dawka 0,5 bo nie było lepszego nastroju a coraz większa senność. Przy dawce 10 mg zaczyna sie lepszy nastrój i wreszcie znikają lęki. Ja na takie dawki wchodziłam około 3 tygodnie. Niestety na dawce niższej niz 10 lepiej sie spało ale nastrój do niczego. Dawka 10 mg super na nastrój ale ze spaniem problem. Sennośc która sie pojawia na poczatku leczenia znika po około 3,4 tygodniach. Trzeba to przetrzymać. Ja , poniewaz nie spałam do dawki 10 mg lerivonu, łykanego około 20 dodaję np ćwiartke lub połówke hydroksyzyny 10 mg około 22. Senność w ciagu dnia duża, ale da sie żyć. Wyższe dawki lerivonu działaja jeszce lepiej na deprechę, ale mi waliło serce za bardzo, wypadają tez włosy. Podsumowując to bardzo dobry lek, wielu osobom pomógł. Wiele lat stosowałam tylko ćwiartke lub połówkę lerivonu i żyłam.