od jakiegos czasu moj brat bardzo dziwnie sie zachowuje, np. mowi do siebie i bez zwiazku, nie potrafi odpowiadac na pytanie, nie rozmawia jak normalny czlowiek. ponadto zaniedbuje swoje obowiazki ( ma zone i 1,5 roczne dziecko), mowi ze nigdy nie bedzie pracowal bo ma od tego ludzi itp. Jest to osoba wyksztalcona, ktora wczesniej pracowala zawodowo. Teraz nienawidzi swojej matki, ubliza jej. Zapomina o podstawowych sprawach, np zamknac dzwi gdy wychodzi z mieszkania nie mowiac juz o strasznym balaganie jaki pozostawia po sobie. Wyjmuje wszystko z szafek i kladzie na lodowce, wysypuje herbate na blat i pudelko wklada do lodowki itp. Mowi ze jak przyjedzie karetka to "zrobi z tym porzadek". Jest bardzo agresywny. Czy przymusowe leczenie to jedyne wyjscie z tej sytuacji?