Reklama:

Moja historia, potrzebuje pomocy (2)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Depresja

Początkujący
09-10-2022, 15:33:56

Witam zabierałem się do napisania tego i "" wyżalenia się " komuś bo już psychicznie nie wytrzymuje momentu życia w którym się znajduje.
Może zacznie od każdej szkoly(choć bylo ich bardzo malo przez moją depresje i fobie społeczną)

Przedszkole- Juz wtedy czulem ze jestem od wszystkich gorszy choć mialem 2 przyjacieli do ktorych jezdzilem i oni do mnie.

Podstawówka-Tutaj bylem w klasie sportowej i oczywiscie czulem sie gorszy od innych mimo miałem znajomych z którymi wychodzilem na łyżwy po godzinach i jakieś tam "" spoleczne zycie "" bylo. Wszystko co zle zaczelo sie w 4 klasie gdzie podczas zajęc zacząłem sie jąkać i od tego momentu każda rozmowa z kim kolwiek kończyla się że nie mogłem wyrztusić z siebie ani 1 słowa i tak coraz wiecej czasu spędzalem przed komputerem i nie chciałem mieć kompletnie kontaktu z nikim

Gimnazjum-Tutaj oczywiscie poszedłem do normalnej klasy(nie sportowej) gdzie nie znałem ani 1 osoby a cala poprzednia klasa gdzie znałem większość osob poszla do sportowej. Tutaj byłem jeszcze większym odludkiem , nie gadalem z nikim bo oczywiscie mialem z tylu glowy ze sie będę jąkał i siedzialem sam przez cala szkole po lekcjach oczywiscie na komputer i tak w kółko gdzie 40% lekcji opuszczalem przez bół brzucha bo tak stresowalem sie chodzeniem do szkoly zeby nie mieć z nikim kontaktu.

Zawodówka- I tutaj aż wstyd się przyznać, chodziłem rok i rzuciłem szkołe ponieważ moja psychika byla tak rozwalona że totalnie nie chciałem życ aż raz wziąłem nóż do ręki i chcialem z tym wszystkim skonczyć ale wiedziałem że i tak tego nie zrobię zeby nie robić problemów rodzinie, nie widziałem sensu w życiu więc cyk rzucilem szkola i do komputera.
I tak minął rok dwa trzy cztery.... i zapytacie gdzie rodzicie ? Tata byl zajety prowadzeniem baru po pracy więc nie bylo go do 23 dzień w dzień i zdradzaniem mojej mamy od kiedy tylko pamiętam(chyba ciągle mysli ze jak ktos go nakryl dziesiątki razy to nikt nie wie o tym) a mama to jedyna osoba na której mogłem zawsze polegać i zapytacie dlaczego nie zachecala żeby coś ze sobą zrobić i pójść do jakieś szkoły ? Sam nie wiem

W międzyczasie rozwaliłem sobie ręke gdzie mogłem stracić kciuk ale jakoś sie zagoilo i to był kolejny powód że totalnie mi psycha siadla i miałem najgorsze myśli- wiadomo jakie.
Oczywiście każde rodzinne spotkanie unikałem jak ognia bo co jak ktoś jeszcze mnie zapyta co tam u ciebie jak tam szkola a ja nie będę mogł odpowiedzieć bo zjąkam się więc siedziałem w swoim pokoju przed komputerem z depresją i nie wiedzialem co ze sobą zrobić.

Jako że spędzałem 15h każdego dnia przed komputerem (tak wiem *** to jest jak teraz na to patrzę) wyszła gierka w którą byłem dość dobry wygrałem trochę kasy byłem w telewizji itp, poznałem pare ludzi dzięki którym przejrzalem na oczy i zobaczyłem(oczywiscie przez neta) jak bardzo byłem glupi i jak bardzo rozwaliłem sobie życie.
Postanowiłem poszukać pracy (okolo 10 miesiecy temu) i szukałem przez 4 miesiące pracy, nikt nie chciał mnie przyjąć bo jak to masz 24/25 lat nigdy nie chodziłeś do pracy nie masz szkoły itp. to był najgorszy mój okres jeśli chodzi o najgorsze myśli jakie mogą być połączone z płaczem(2 miesiące dzien po dniu psycha siadala) *** się na wszystko i nie chęć do czegokolwiek.
Więc wreszcie znalazłem pracę na 1.5 miesiące gdzie pracowałem na najgorszym możliwym stanowisku na czarno a i tak mówili że za mało robie(wydaje mi się że robilem wystarczająco i starałem sie) więc przez 2 nastepne miesiące oczywiście nie mogłem znaleść pracy i w koncu do mojego małego miasta weszło glovo i tak do teraz sobie jeżdzę i w końcu otworzyłem się na ludzi i wreszcie miałem jakikolwiek kontakt z ludzmi

Teraz jestem tutaj bardzo trudno mi nawiązać kontakt z kimkolwiek bo co powiem ? Siedziałem całe życie przed komputerem jestem prawiczkiem nigdy na sylwestra nie bylem u nikogo na imprezie zawsze przed komputerem ? I tutaj jestem problem, nie chcę siedziec przed komputerem bo mnie to psychicznie ***...ala po tylu latach i nie mam nawet do kogo mordy otworzyc bo nie mam ani jednego znajomego ani 1 przyjaciela, nikogo nie znam i trudno mi nawiązać kontakt z kimkolwiek przez moją przeszłość gdzie najbardziej wstydzę sie rzucenia szkoły i nie mam wogóle tematów na które mógłbym pogadać bo odrazu ucinam temat szkoły i pracy.

Potrzebuje pomocy co byście zrobili w mojej sytuacji? Moje myślenie o kontakcie z innym zmieniło się o 160 stopni a nie mogę nic powiedzieć o sobie przez to co napisałem. Jąkanie w 90% znikneło ale czasem się zatnę
Z góry dziękuj o rady bo ostatnio coraz gorzej ze mną jak widzę że ktoś gada o szkole to odrazu chcę mi sie beczeć i najgorsze myśli przez to co *** przez ostatnie 7 lat.
Dzięki za zrozumienie
Komentator
09-10-2022, 18:24:58

Witam. Problem jest złożony i wymaga wizyty u specjalisty, także musisz szukać pomocy w kontakcie z psychologiem ,psychoterapeutą. Ja mam do Ciebie jednak zapytanie o Twoich rodziców bądź dziadków, bo takie coś jest często przekazywane genetycznie. Kim są i co możesz o nich powiedzieć? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

Reklama:
Reklama:
Reklama: