Witam, mam stwierdzone Chad, na szczęście z hipomanią ale i tak nie jest lekko bo mam huśtawki kilka razy na dobowe, wiąże się to takeże ze zmianą planów, poglądów...wychodzi potem ze robię wszystkich w balona...Czytam tu Wasze wpisy i sie zastanwiam czy to forum dla chorych czy grupa wsparcie dla pokrzywdzonych rodzi, dlaczego tak mało ChaDowców się tu wypowiada. Chciałabym wiedziec jak sobie radza ze zmeinnością nastrojów, motywacji, celów. Ja coraz częściej sobie odpuszczam, nic ne planuję, nic nie zamierzam bo za pare godzin zmieni się mój światopogląd po to zeby znów za kilka godzin wrócić, nie wiem gdzie jest własiwa strona, nic nie wiem....Awantur w domu nie robie, nawet łagodzę drażliwe stytuacje, zawsze taka byłam. Mi się dwubiegunówka rzuca głównie na tło religijne, światopogląd, cele życiowe te krótkodystansowe i dluzsze. Wychodzi na to ze jestem nieslowna. Obecnie jestem na oropramie 2x20 mg, Depakine 500mg i od niedawna ketrel obecnie 100mg
jest lepiej ale tak jak pisalam odsuwam sie od dzialania bo wiem ze nie jestem w stanie nic zrobić...