witam jest mi bardzo żle doradzcie mi co mam zrobić ze swoim życiem moja historia jest taka jestem mezatka juz ponad 10 lat i tak naprawde moje uczucia do niego nie byly takie silne bo bedac znim zawsze pragnełam szukalam milosci oklamywalam go dlugie czasy spedzalam na czatach az do tego czasu poznalam kogos na czacie minelo 2tyg i stwierdzilismy ze nie mozesz bez siebie wytrzymac malo tego ja juz nie moglam zniesc dotyku meza wiec mu powiedzialam
a on spoczatku byl zly a teraz mowi ze jak odejde to on niema po co zyc ale ja nie moge zniesc jego dotyku caly czas oczekuje ze powiem ze go kocham ale tak nie jest . co mam robic zyc w zwiazku w ktorym nie jestem szczesliwa czy isc za glosem serca tylko ze jest dziecko jest mi bardzo ciezko a spotkalam sie z ta osoba z czatu i to co sie stalo to jeszcze bardziej zaiskrzylo