Reklama:

moje zycie jest teraz ponure (4)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Depresja

gość
04-10-2011, 11:36:46

witam jest mi bardzo żle doradzcie mi co mam zrobić ze swoim życiem moja historia jest taka jestem mezatka juz ponad 10 lat i tak naprawde moje uczucia do niego nie byly takie silne bo bedac znim zawsze pragnełam szukalam milosci oklamywalam go dlugie czasy spedzalam na czatach az do tego czasu poznalam kogos na czacie minelo 2tyg i stwierdzilismy ze nie mozesz bez siebie wytrzymac malo tego ja juz nie moglam zniesc dotyku meza wiec mu powiedzialam
a on spoczatku byl zly a teraz mowi ze jak odejde to on niema po co zyc ale ja nie moge zniesc jego dotyku caly czas oczekuje ze powiem ze go kocham ale tak nie jest . co mam robic zyc w zwiazku w ktorym nie jestem szczesliwa czy isc za glosem serca tylko ze jest dziecko jest mi bardzo ciezko a spotkalam sie z ta osoba z czatu i to co sie stalo to jeszcze bardziej zaiskrzylo
gość
12-10-2011, 18:47:56

Wybierzcie się wspolnie na terapię dla małżenstw przeżywających kryzys.
gość
12-10-2011, 19:35:57

To nie kryzys a chwilowy kaprys nieodpowiedzialnej za rodzine kobiety.Czy ona nie jest pomylona? 10-letnie malzenstwo porzucic dla 2- tygodniowej znajomosci dla kogos , kogo widziala raz na oczy?. Dziecko napewno pozostaloby z ojcem , bo matka nic nie warta, wina rozpadu ewentualnego z jej powodu.
gość
13-10-2011, 11:49:16

Nie osądzajmy zbyt pochopnie.
Osoba, która pisze o swych uczuciach ma problem i chce otrzymać od forumowiczów wparcia. Czy osądzając wspieramy kogoś, czy raczej wydajemy swoje opinie.
Piszę do kobiety, która rozpoczęła ten wątek (ma problem):
Musisz odpowiedzieć sobie na parę pytań. Co zyskasz uciekając od męża i nie rozumiejąc swojej miłości do niego? Czy uciekając od męża jesteś pewna, że to samo nie zdarzy się w nowym związku? Czy nie jest tak że chcesz sobie coś udowodnić? Czy będziesz w stanie poświęcić życie obecne - rodzinę z dzieckiem i rozpocząć zupełnie nowe? Czy ciało męża jest jedyną rzeczą dla któej zostało zawarte to małżeństwo? I w reszcze ostatnie pytanie - czy można kogokolwiek prawdziwie kochać nie lubiąc i czująć niechęć do innej osoby?
Gdy odpowiesz sobie szczerze na te pytania, i gdy Twoje postępowanie nie będzie wynikiem lęku i będzie świadome - wóczas cokolwiek zrobisz będzie dobre.
Pozdrawiam

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

Reklama:
Reklama:
Reklama: