Reklama:

pytanie w zwiazku z kwetpina (4)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Początkująca
04-12-2020, 08:37:28

Witjcie, stawiam pierwsze kroki w swiecie CHAD, jestem partnerka osoby z zaburzeniami typu I zdiagnozowanej od 3 lat i leczacej sie. Od dwoch tygodni zauwazylam niepokojace i aroganckie zachowania wzgledem mnie. Zbieglo sie to z wizyta u nowego psychiatry i zmiana leczenia. od 3 lat przyjmowal lit plus lamotrigina ktore utrzymywaly( lub nie reagowaly) go w ciaglej depresji niestety, teraz dodano mu kwetapine. moje pytanie czy ta ostatnie mogla podciagnac go do hipo mani? Uwaza ze dokonale sie czuje ale jego zachowania wzgledem mnie sa calkowicie obce.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
gość
05-12-2020, 16:48:11

Kwetiapina to lek przeciwpsychotyczny, także stosowany może być w depresji, manii, także, aby zapobiec stanom mieszanym.
Tylko lekarz Twojego partnera może odpowiedzieć, dlaczego przepisał mu ten lek.
Czy chciał wyciągnąć go z depresji pogłębiającej się, czy też zapobiec manii, bo pojawiły się już symptomy hipomanii.
Oczywiście, tak jak napisałaś leki przeciwdepresyjne mogą wywindować osobę chorą w (hipo)manię, dlatego konieczna jest kontrola lekarska, terapia oraz psychoedukacja, by wychwytywać pierwsze objawy górki.
Jednak, nie oznacza to, że tak się stało w tym przypadku. Zmiana lekarza oraz niepokojące objawy, mogły skłonić nowego lekarza do podejrzeń o wchodzenie w górkę Twojego partnera i stąd dodatkowy lek przeciwpsychotyczny.
Odpowiedź na to zna ten lekarz. Masz z nim kontakt?
Czym motywował Twój partner zmianę lekarza?
Czy masz pewność, że bierze leki?
Forumowicz
07-12-2020, 19:52:27

Należy w tym przypadku zwrócić uwagę na powód zmiany lekarza przez chorego i fakt czy stosował się systematycznie i sumiennie do farmakoterapii
Początkująca
11-12-2020, 16:50:46

Dziekuje i tutaj za odpowiedzi
"Odpowiedź na to zna ten lekarz. Masz z nim kontakt?
Czym motywował Twój partner zmianę lekarza?
Czy masz pewność, że bierze leki?"
Powodem zmiany lekarza jest fakt ze poprzednia pani doktor poszla na urlop macierzynski. Po pierwszej wizycie u nowegto i dodaniu kwetiapiny jego zachowanie radykalnie sie zmienilo. poczul sie lepiej, pewniej, zaczal wiecej pracowac, bardzo pomaga znajomym, zaplanowal podroz na swieta beze mnie, generalnie widze ze przeszkadza mu moja osoba. Martwi mnie iz po 3 latach leczenia potrafi powiedziec iz fakt ze czuje sie lepiej to zasluga bardziej inteligencji a pozniej dopiero farmakologi. Chodzi spac pozno, nie informuje sie o chorobie jak mowi ze strachu. Lekarstwa bierze regularnie tylko ze o roznych godzinach w zaleznosci o ktorej wstanie i idzie spac.
. Nie znam jego lekarza i na dzien dzisiejszy nie zaczynam tego tematu. Przykre to ale zaczynam kontrolowac sie co mowic a czego nie.

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Latuda 74 mg
Czy ktoś z tutaj obecnych bierze Latudę?Jakie macie po niej doświadczenia?
Wpływ znajomych na chadowca
Hej, u mojej żony rok temu zdiagnozowano chad, żona brała leki zapisała się na psychoterapię ogólnie było ok. Niestety jakiś miesiąc temu nawiązała przez neta kontakt ze swoim byłym który delikatnie mówiąc nie należy do grzecznych - alkohol, narkotyki, etc. Od tego czasu żona bardzo się zmieniła , nie widzi świata poza nim. Ostatnio przez przypadek widziałem ich korespondencję gdzie on namawia moją żonę wprost do zaprzestania zażywania leków i podważą diagnozę lekarza. Lekarz po ostatniej wizycie żony na której pokazała te wiadomości powiedział że powinna natychmiast zerwać z nim kontakt, ale ona nie chce o tym słyszeć. Co robić? Jak można odciąć taką osobę? On niszczy wszystko nad czym od dłuższego czasu pracowała cała rodzina.
Moje życie po 6 latach
Cześć wszystkim. Na wstępie chciałem powiedzieć, że pisałem na tym forum 6 lat temu. Oryginalny post z 2017 roku zamieściłem tutaj, proszę o zapoznanie się z nim, aby było wiadomo o co mi chodzi: https://forumpsychiatryczne.pl/forum/rzucic-studia-i-uciec-ale-dokad/watek/1292369/1 Po latach uznałem, że to nie przypadek, że wtedy instynktownie postanowiłem podzielić się z innymi forumowiczami tym postem, który zamieściłem. Wiele wydarzyło się w moim życiu od tego czasu, i doszedłem do wniosku, że pora zrobić podsumowanie oraz porównanie mojego życia z tym jakie ono było w 2017 roku. Od tamtej pory skończyłem już studia zaoczne, kilka lat później, ale te o których pisałem wtedy, próbowałem dokończyć, nie udało mi się, więc poszedłem do pracy. A zatem udało mi się przełamać moją ekstremalną aspołeczność i strach przed innymi ludźmi, pracowałem już w kilku zakładach pracy, cięzką pracą, motywacją i wytrwałością pokonałem swoje problemy, dużo mnie to kosztowało. Potrafię komunikatywnie porozumiewać się z innymi. Trenowałem na siłowni tak jak mnie zachęcano do tego w dawnym poście. Chodzę na zajęcia sportowe. Bezradność życiowa i brak pomysłu na siebie pozostały. Nie mam już stanów depresyjnych, staram się brać życie lekko i przyjemnie, aby nie dopuścić do nich więcej i aby się nie powtarzały. Wciąż prześladują mnie wydarzenia z gimnazjum, których nie mogę już wymazać ani zmienić. Rodzice wciąż mnie wspierają w moich problemach jak mogą. Nie przeszkadza mi już energiczna osobowość u innych ludzi, uważam to za atut i szanuję. Wciąż nie potrafię zintegrować się z grupą ludzi, prowadzę samotne życie tak jak wtedy i choć jest mi z tym wygodnie, uważam ,że czegoś w tym brakuje, chyba rozmowy z innymi ludźmi dawniej starałem się tego unikać celowo. Moje zdanie na temat psychiatry nie zmieniło się zupełnie. A zatem można zauważyć, że wyeliminowałem masę problemów które miałem wtedy, niestety, pojawiły się nowe.
Tak bardzo proszę o pomoc 😭
Cześć I Kochani, Kochane, Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc i radę w sprawie mojej mamy, która od 23 lat zmaga się z ChAD. Jest to dla niej niezwykle trudna walka, która odcisnęła swoje piętno również na naszej najbliższej rodzinie. Mama jest 5 lat po złośliwym raku piersi hormonozależnym, który przeszła bez chemii, ale leczenie onkologiczne dodatkowo osłabiło jej organizm. Ma również chorą tarczycę. Kiedyś przez lata była na licie, obecnie od około 2 lat przyjmuje Neurotop, od 5 lat stosuje zastrzyki Reseligo, a z powodu przerostów endometrium po tamoksyfenie przyjmuje Egistrozol. Niestety, ze względu na historię onkologiczną, wiele leków stosowanych w leczeniu ChAD nie wchodzi w grę. W stanach depresyjnych psychiatra przepisywał jej różne leki, ale większość albo nie działała, albo szybko wprowadzała ją w stany maniakalne. W manii najczęściej stosuje kwetiapinę. Mama miała 13 epizodów maniakalnych, w tym 7 zakończonych hospitalizacją. Większość życia spędza jednak w głębokiej depresji. Okresy regresji, kiedy czuje się w miarę stabilnie, trwają w ciągu roku jedynie około 2 tygodni. Ciężko nam patrzeć, jak ta choroba zabrała nam mamę. Tak bardzo chcielibyśmy jej pomóc, a jednocześnie czujemy się bezsilni. Pewien lekarz powiedział kiedyś, że mania z wiekiem się wycisza. Czy ktoś z Was mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami w tej kwestii?( ja niestety tego wyciszenia nie widzę jedynie co to fakt, że mama z roku na rok bardziej dziecinnieje) Czy to przez trwałe uszkodzenia podczas manii? Słyszałam również, że każda mania w jakimś stopniu wyniszcza mózg czy ktoś mógłby się wypowiedzieć bardziej szczegółowo na ten temat? Przez wiele lat patrzyłam na chorobę mojej mamy przez pryzmat jej traumatycznego dzieciństwa i trudnych doświadczeń, dostrzegając powiązania między jej przeszłością a objawami. Jednak odkąd dołączyłam do tego forum, jestem przerażona, widząc, jak wielu ChaDowcow zachowuje się w tak podobny sposób. Jako rodzina jesteśmy już na skraju wyczerpania. Patrzenie na codzienne zmagania mojej mamy z chorobą i jej cierpienie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, jest dla nas ogromnym ciężarem. Czujemy się, jakbyśmy walczyli z wiatrakami- mimo naszych starań i wsparcia wszystko wydaje się bezskuteczne, a stan mamy nie ulega poprawie.
Reklama: