Cześć
Przez splot niekorzystnych okoliczności nagle przerwałam przyjmowanie antydepresantów (tydzień temu). Wiem że tak nie można robić niestety przyjmowanie zacznę dopiero w okolicach środy. Cały tydzień był katastrofą przez problemy osobiste i pracę.
Przez ostatnie kilka dni mam dziwne uczucia jakby prądu przechodzącego przez ciało - głównie głowę i tułów. Jest to bezbolesne ale bardzo nieprzyjemne. Najpierw to było delikatnie mrowienie, teraz czuję jakby strzelało elektrycznością.
Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Jak długo to trwało, czy przestało po wznowieniu przyjmowania leków?
Dziękuje za odpowiedź