Moje życie po 6 latach
Cześć wszystkim. Na wstępie chciałem powiedzieć, że pisałem na tym forum 6 lat temu. Oryginalny post z 2017 roku zamieściłem tutaj, proszę o zapoznanie się z nim, aby było wiadomo o co mi chodzi: https://forumpsychiatryczne.pl/forum/rzucic-studia-i-uciec-ale-dokad/watek/1292369/1
Po latach uznałem, że to nie przypadek, że wtedy instynktownie postanowiłem podzielić się z innymi forumowiczami tym postem, który zamieściłem. Wiele wydarzyło się w moim życiu od tego czasu, i doszedłem do wniosku, że pora zrobić podsumowanie oraz porównanie mojego życia z tym jakie ono było w 2017 roku. Od tamtej pory skończyłem już studia zaoczne, kilka lat później, ale te o których pisałem wtedy, próbowałem dokończyć, nie udało mi się, więc poszedłem do pracy. A zatem udało mi się przełamać moją ekstremalną aspołeczność i strach przed innymi ludźmi, pracowałem już w kilku zakładach pracy, cięzką pracą, motywacją i wytrwałością pokonałem swoje problemy, dużo mnie to kosztowało. Potrafię komunikatywnie porozumiewać się z innymi. Trenowałem na siłowni tak jak mnie zachęcano do tego w dawnym poście. Chodzę na zajęcia sportowe. Bezradność życiowa i brak pomysłu na siebie pozostały. Nie mam już stanów depresyjnych, staram się brać życie lekko i przyjemnie, aby nie dopuścić do nich więcej i aby się nie powtarzały. Wciąż prześladują mnie wydarzenia z gimnazjum, których nie mogę już wymazać ani zmienić. Rodzice wciąż mnie wspierają w moich problemach jak mogą. Nie przeszkadza mi już energiczna osobowość u innych ludzi, uważam to za atut i szanuję. Wciąż nie potrafię zintegrować się z grupą ludzi, prowadzę samotne życie tak jak wtedy i choć jest mi z tym wygodnie, uważam ,że czegoś w tym brakuje, chyba rozmowy z innymi ludźmi dawniej starałem się tego unikać celowo. Moje zdanie na temat psychiatry nie zmieniło się zupełnie. A zatem można zauważyć, że wyeliminowałem masę problemów które miałem wtedy, niestety, pojawiły się nowe.