Mam problem. Mianowicie mój partner (chłopak) nie ma do mnie szacunku. Tzn. mówi, że jestem 'poje***na, ***ta, chora, głup***a, żałosna itd...'. dzieje się tak, kiedy zapytam go np 'czy cos działo się w pracy, lub poproszę aby nie szedl spac o 21 tylko mi poświęcił troche czasu'. dodam, że nie mieszkamy razem, ale często u niego nocuję, bo tak wygodniej. Dzieje sie tak od około dwoch tygodni, ciągle sie kłócimy, o głupoty tak naprawdę. Nie wiem co robić, wiem, że w każdym związku jest kryzys, ale żeby tak traktować swoją partnerkę. Twierdzi, że jestem najważniejsza, że mnie kocha itd...POMOCY, przez niego czasami nie chce mi sie życ.