Witam, chciałbym przedstawić swoją sytuację z nadzieją na pomoc.
Otóż jestem muzykiem i wokalistą, który właśnie realizuje produkcję swojego debiutanckiego albumu, jednakże mam problem z przedostatnim etapem, którym będzie dogranie wokali do utworów ze względu na utratę zdolności śpiewu spowodowaną leczeniem farmakologicznym. Dotychczas stosowałem już perazynę, rysperidon, olanzapinę, klozapinę, haloperidol, lurazydon i arypiprazol i wszystkie te wymienione neuroleptyki odbierały mi zdolność śpiewu.
Czy jest wśród pozostałych neuroleptyków jakiś taki, który nie ma wpływu na wokal czy będę musiał odstawić medycynę na kilka miesięcy w celu odzyskania swoich zdolności, by szybko dograć wokale do utworów?