Tak oglądałam,gdy tylko pokazali pierwsze zachowania tego faceta od razu się domyśliłam ,że ma dwubiegunówkę.Mój mąż nigdy nie robił takich scen ,jak wchodzenie na dach,ale z drugiej strony gdyby coś takiego zrobił ,to wzięliby go do szpitala ,bo jest zagrożenie życia,a tak robi co chce,bierze leki jak chce,jak nie chce to nie bierze i nikt mu nic nie może zrobić,a w szpitalu bez jego zgody nikt nie może go umieścić.Ja też próbowałam ,tak jak ta żona z filmu podstępnie umieścić go w szpitalu,przekonałam męża,że muszę zawieść go na pogotowie z powodu skaleczonego palca, niby do szycia.Recepcjonistce wyjaśniłam w czym problem ,że chcę go umieścić na oddziale psychiatrycznym ,to spojrzała na mnie jak na wariatkę,posłała mnie do lekarza, to ten mnie tak ofuknął i rzucił gadkę,że gdyby wszystkie żony chciały umieścić męża...i coś w tym stylu ,mówię wam wstydu sie najadłam i upokorzenia ,nie mówiąc już jaką awanturę mi mąż zrobił ,to tylko w Leśnej Górze są tacy wyrozumiali lekarze.
Uważam,że takich programów i filmów powinno być więcej,skoro rodzin borykających sie z tym problemem jest tak dużo,może byłoby nam łatwiej znaleźć jakieś rozwiązanie.