Reklama:

Sylwetki polskich psychiatrów - Feliks Kaczanowski: lekarz na miarę czasów

Anna Góra

Ten tekst przeczytasz w 4 min.

Sylwetki polskich psychiatrów - Feliks Kaczanowski: lekarz na miarę czasów

medforum

Wizyta u gabinecie okulisty

W styczniu 1945 roku Feliks Kaczanowski, przedwojenny ordynator szpitala tworkowskiego, patrzył przez okno na ewakuujących się Niemców. Tworki, podobnie jak wiele innych placówek medycznych, były w opłakanym stanie. Zginęła duża część personelu, sprzęt został wywieziony lub zniszczony, budynki zdewastowane. Dr Kaczanowski miał jednak świadomość, jak mimo wszystko szpital wyróżniał się na tle innych placówek psychiatrycznych: udało mu się przetrwać. I uratować życie wielu pacjentów.

Reklama:


Odbudowa


Powstają także nowe budynki mieszkalne dla pracowników szpitala. Utworzono oddział neurologiczny, terapii odwykowej, poradnię zdrowia psychicznego. Tworki podźwignęły się z ruin, stając się niezwykłym, prężnym ośrodkiem leczniczym w Polsce.Tymczasem jednak jest rok 1945 i dr Kaczanowski widzi przed sobą ogrom pracy. Personel szpitala liczy zaledwie 238 osób, z czego tylko 7 to lekarze. Na początek trzeba zatem odbudować kadrę: dyrektor ściąga do pracy wielu specjalistów – lekarzy, psychologów, pielęgniarki. Ponieważ tych ostatnich bardzo brakuje, w szpitalu organizowane są kursy pielęgniarskie. Już w 1945 roku powstała w Tworkach Klinika Psychiatrii Akademii Medycznej, a w 1951 roku Instytut Psychoneurologiczny. Szpital organizuje również pierwsze po wojnie spotkanie Towarzystwa Psychiatrów Polskich, którego grono bardzo uszczupliło się w czasie wojny.


Odbudowy wymagała również infrastruktura szpitala. Działania dr Kaczanowskiego zbiegły się z korzystną dla placówki decyzją o przekazaniu na jego rzecz pobliskich gospodarstw. Tworki staną się dzięki temu niemal samowystarczalne: będzie można hodować owoce i warzywa oraz zwierzęta dostarczające pacjentom pożywienia; szpital ma nawet własną mąkę z młyna w Komorowie. Są szklarnie, szkółki drzew owocowych i ozdobnych. Nowy dyrektor wprowadza terapię zajęciową dla pacjentów, istotnie wspomagającą proces ich leczenia, a jednocześnie stanowiącą istotne wsparcie dla działalności placówki. Chorzy pomagają przy uprawie, w pracowni krawieckiej czy drukarni.


Praca


Intensywne działania na rzecz rewitalizacji szpitala dr Kaczanowski łączył z aktywną pracą kliniczną i naukową. Jego ulubioną dziedziną pozostała psychiatria sądowa, w której z czasem stał się największym autorytetem w Polsce. Wykształcił kolejne pokolenia specjalistów z tego zakresu. Napisał ponad 40 prac, nie wszystkie zostały opublikowane. Jego głównym zajęciem pozostała praca kliniczna – kontakt z pacjentami był dla niego niezwykle ważny. Był przez nich lubiany i szanowany, podobnie jak przez personel szpitala. Po latach pracownicy z nostalgią wspominać będą rządy dra Kaczanowskiego jako wyjątkowy okres funkcjonowania szpitala.

Historia medycyny obfituje w biografie wielu niezwykłych ludzi: wizjonerów, odkrywców, badaczy, nierozerwalnie kojarzonych ze swoimi dziełami. Są też lekarze tak związani z konkretnymi miejscami, że to właśnie one stają się dziełem ich życia. Tak było w przypadku dra Feliksa Kaczanowskiego, postaci nieco już dziś zapomnianej w powszechnej świadomości, jednak ciągle obecnej w pejzażu szpitala tworkowskiego.