Opowiem wam historie ktora przeszla przez moje uszy pare lat temu. Uslyszalam o dziewczynie,kto pochodzila z bardzo zamoznej rodziny. Matka tak samo jak ojciec na wysokim stanowisku. Piekny wypasiony dom a w nim Mocne zasady i dyscyplina. Ich zycie krecilo sie wokol luksusow i ludzi na podobnym poziomie...sle do sedna! Dziewczyna byla na studiach poznala chlopaka na jej poziomie rozniez z grubym portwelem na dobrym stanowisku. Dziewczyna zawsza w ciaze niby super sprawa. Bo czego chciec wiecej nie? Kasa jest chata kupe chajsu i partner niby odpowiedni. Wiecie co bylo dalej? Dziewczyna w 8m ciazy rzucila sie pod pociag. Dlaczego? Dlaczego nikt nie zauwazyl,ze cos jest nie tak. Zabraklo milosci dobrej relacji rozmowy wsparcia miedzy partnerami czy rodzicami?? Kazdy byl tak zaslepiony zdobywaniem kasy ze nie zauwazyl ze zmaga sie z lekami ze tak naprawde jest sama,samiutenka z wlasnymi lekami ktore tak czy inaczej ja krotko mowiac zabiły. Co ma to wspolnego z ta strona? A to ze ten przyklad pokazuje ze ludzie sobie nie radza. A powodem sa wlasnie te leki i fobie.