Mnie ciekawi czemu wczesniej ludzie nie opisywali tego problemu pustki w glowie , braku mysli . Nie bylo tego ? Nawet nie ma zadnych zapiskow w tym temacie a przeciez leczenie psychiatryczne bylo mniej rozwiniete niz teraz . Wgl jak wczesniej leczono psychozy jak nie bylo lekow ?

Na forum o zaburzniach psychicznych jest przeciez bardzo dlugi watek o pustce w glowie.Troche czytalem o wczesniejszym leczeniu,nie duzo ale jednak i pisza ze leczyli pacjentow elektrowstrzasami,albo nie pamietam nazwy specjalnej,ale wkladali rurke do nosa i cos wlewali,moze ktos bedzie wiedzial jak to sie nazywa profesjonalnie,nie pamietam kurde..O ile elektrowstrzasy moze cos dawaly tak sposob z rurka watpie.

Tak ale chodzi mi o lata wczesniejsze czyli np kolo.roku 2000 do 2005 np.

szymcio93 jeśli interesuje Cię temat historii psychiatrii załóż nowy wątek

No troche mnie interesuje :) a tez bym chcial wiedziec czy ludzie kiedys tez cierpieli na ta pustke w glowie po przebytych psychozach i czy im to przeszlo.

Powiedzcie mi ,tak dokładnie czym jest ta pustka w głowie i brak myśli,bo ją tego nie rozumiem. Każdy z was tu pisze, wyraża to chce powiedzieć i robi to całkowicie poprawnie. Żeby coś wyrazić ,to najpierw jest myśl, która tworzy się w głowie,czy nie tak ? Więc wy myślicie i to zupełnie normalnie. Może to jest takie tylko uczucie, bo wg mnie bez myśli,człowiek nie może nic wyrazić.
Chlopaki ...wy myślicie....

No wlasnie ze nie myslimy ja naprzyklad umie cos odpowiedziec generalnie jak mnie ktos o cos zapyta . I jak w kolko walkuje ten temat to umie cos na ten temat napisac . Ale mam kompletna pustke w glowie nie mam wgl spontanicznych mysli . Brakuje tematow do rozmow bo nic w tej glowie nie ma. A jak juz z kims "rozmawiam" a raczej ta drugaosoba mowi a ja wtroce swoje jedno zdanie .jak ktos naprzykad powie cos o jakims pilkarzu i mi sie cos z nim skojarzy to jestem wstanie cos powiedziec . Np kolegamowi - ale ten lewandowski dobrze gra bla bla bla bla....i walkuje ten temat. A teraz ja -a widziales jak wlosy zafarbowal na blond . I koniec . Brak poprostu wlasnych mysli . Mysl sie dopiero urochamia na zasadzie skojarzen tak jak siedze to moge w 100 % powiedziec ze nie mysle . Oprocz tego jak ktos szybko mowi to udaje tylko ze kogos slucham glupio przytakujac bo nic nie rozumie co sie do mnie mowi tak jakby brak skupienia na rozmowie. Slowa przelatuja przez uszy ale nie trafiaja do mozgu .

A jak czytasz ,to rozumiesz co czytasz i pamiętasz,to ?

Rozumiec rozumie . Ale nie zapamietuje tego co przeczytalem wiec nie czytam . Jakby mi ktos kazal strescic ksiazke no to w zyciu.

Objawy negatywne nie są tożsame z zaburzeniami myślenia to zupełnie inna grupa objawów schizofrenii.