Witam. Ja rowniez cierpialam kiedys na nieszczesliwa,wrecz obsesyjna milosc. BYlo to bardzo silne uczucie i trawlo ponad 5lat. Przez ten stan dopuscilam sie prawie przestepstwa. NIe wiem czy to przeszlo samo poprostu czy dzieki lekowi solian. Solian biore gdyz choruje na schizofrenie paranoidalna. Bardziej jdnak mysle to ta milosc poprostu mi przeszla bo ilez mozna byc tak silnie zakochanym...

Aaa i moze sprobuje antydepresantow jakichs, one tez pomagaja, zwlaszcza ssri.

Proponuje znaleźć zajmujące hobby i zapomnieć

Nie taka prosta sprawa zapomniec. Stan zakochania to cos w rodzaju obsesji a majac obsesje pewnie ciagle mysli o tej w ktorej jest zakochany i nic nie jest w stanie wybic mu jej z glowy.

Chcialam tylko napisać,ze ta milość to nie jest miłość. I ta kobieta też nie kocha Cię na prawdę. Poza tym ma rodzinę i najważniejsze jest, aby nikt nie cierpiał, A Ty sobie poradzisz, tylko przestań się dolować i blokować. Jest sporo osób, które są nieśmiałe, to mozna pokonać.

Słuchajcie wszyscy jeżeli sie znajdzie prawdziwa miłość to można być zakochanym przez całe życie nawet jak jest się z tą ukochaną osobą już po ślubie mam nadzieje że kiedyś wy sobie taka miłośc znajdziecie ,życze wam powodzenia i pozdrawiam natalia

to super, przy Twoim wieku (w profilu) i 'dojrzałości' bijącej z różnych wypowiedzi jakże podziwiam trafność i autentyczność ;)

Ironia czy co??? Hehehe

Aż tak długo? To straszne...
Chyba najskuteczniejszą metodą, żeby to przeszło jest niestety poznawanie jak najwięcej nowych ludzi, aż w końcu pojawi się nowa miłość. Samo raczej nie minie.