Treść zablokowana przez moderatora
Ewa-8- 2020-10-23 15:03:33
Piękne to było. A było jeszcze tak. Muzyka, muzyka szeptu fal, szelestu drzew tonących we mgle. Wszystko to stapiało się w jeden cichy łagodny hymn. Hymn któremu na imię radość życia.
Prawie tak jak u irlandzkich skrzatów którzy mieszkają po drugiej stronie tęczy. Tęczy będącej efektem ich marzeń.