I powtórzyłam. I było pięknie. Mniej więcej 10 km. na prawie zupełnym "bezludziu" a dokładniej Działyń, Przystań, Liciszewy, Dąbrówka, Wymyślin, Wola. Lasu nie było ale były jeziora i mgły też były co prawda nie poranne. I spotkałam psa który towarzyszył mi od Wymyślina do Woli.
I pozdrawiam misia grizli z Panku Narodowego Denali