Mam pytanie do ludzi cierpiących z powodu "głosów w głowie". Czy zdarzyło się Wam że ktoś pochwalił się że pomyślał dokładnie o tym, o czym właśnie mówiły Wasze "głosy" ?
Pytanie bez sensowne . Zagłębiasz się w psychozę z której powinieneś wychodzić. Tym bardziej pisząc o tym tutaj pokazujesz ze rozmyślasz nad tym , podoba Ci się to .
Częściowo masz rację jednak pytaniem chciałem nawiązać do innej kwesti. Chodzi mi tutaj bardziej o mechanizm ujawnienia myśli który nie koniecznie musi być związany z problemami natury psychicznej.
dziękuję za radę ale nie o to mi chodziło. Chodzi mi o możliwość sztucznego wyindukowania pewnych symptomów za pomocą nowoczesnej technologi co w obecnych czasach nie jest takie trudne do zrealizowania.
Mar za... To serio jest psychoza. Nie powinieneś za tym iść. Ja też tak miałam tylko mi ubzdurała się telepatia. Rozkładałam świat na części. To serio tylko zapetlenie myśli u Ciebie. Ale da się je z czasem złamać. Życzę powrotu do zdrowia
Dziękuję za życzenia ale nie o to chodzi w tym poście. Wbrew pozorom celowe działania zmierzające do zrobienia z kogoś osobę nie zrównoważoną psychicznie są powszechniejsze niż się wydaje. Rzecz w tym że ludzie oceniają skutki takich działań zbyt pochopnie zgadzając się na błędną diagnozę. Często skutkuje to nie potrzebnym leczeniem farmakologicznym czy wręcz pobytem w szpitalu psychiatrycznym. Nowoczesna technologia może sporo namieszać w głowie jeśli jest używana przeciwko nieświadomej tego osobie. Wywołanie objawów choroby typu urojenia ksobne, ujawnienie myśli jest dosyć łatwe do osiągnięcia z wykorzystaniem np smartfona. Chodzi tutaj o własne bezpieczeństwo, prywatność i sprawy z tym związane więc trudno tutaj mówić o psychozie. Czy osobie której włamano się np do mieszkania można zarzucić psychozę jeśli stara się zabezpieczyć swoje mieszkanie przed kolejną próbą włamania?