Reklama:

Potrzeba wsparcia i wiedzy w zwiaku z byciem obok osoby z CHAD (22)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Początkująca
11-12-2020, 16:17:23

Mohic 2020-12-04 22:47:37
cyt ."Witajcie, od pol roku jestem z madrym, cieplym i dobrym mezczyzna. Od poczatku nie ukrywal prawdy o swojej "dolegliwosci" aczkolwiek dozowal powoli. Ostatnie pol roku to ciagle zmiany nastrojow od niemoznosi wstania z loza, nie jedzenia czy nie mycia sie do wzglednie szczesliwych dni( mozna policzyc na palcach)" mądry,ciepły,dobry od pół roku...a szczęśliwe dni można" policzyć na palcach"(od pół roku tyle trwa wasz związek)...to jak to jest? dobrze? żle? tak sobie? ...jak się poznaliście w jakich okolicznościach w wyniku przypadku? znałaś Go wcześniej? pojawił się nagle znikąd na Twojej drodze ? czym Ci zaimponował,zaskoczył zainteresował indi73?...trochę nieogarnięty jestem żeby to zrozumieć po jednym emocjonalnym poście może tylko że znacie się od" połowy roku"gdzie w tym czasie doświadczasz tego wszystkiego co związane z chorobą czy jego dolegliwością a na początku twierdziłaś że jest taki kochający mądry itp.Pozdrawiam
Czesc Mohic
Zwyczajnie, jak to dzisiaj bywa przez portal randkowy sie poznalismy. Bylo smiesznie, inaczej poniewaz to argentynczyk, wydal sie oczytany, kulturalny, z sytuacja sentymentalna rozwiazana( rozwiedziony). Dobry zawod, praca na wlasny rachunek ( pozniej wyszlo iz pracuje gdy moze, od 3 lat na 10%, obecnie stara sie o rente).Poczatkowo normalne zauroczenie dwojga ludzi, teraz wychodzi dalsza czesc.
Początkująca
11-12-2020, 17:32:25

zosia35 2020-12-06 13:54:46
Do autorki: popelniasz klasyczny blad zakladajac, ze Twoja milosc czy dobroc w stosunku do chorej osoby spowoduja zlagodzenie choroby, a byc moze i wyleczenie. Niestety, ale tutaj nie ma zadnego zwiazku.
?
Witaj Zosia
Dziekuje ze podzielilas się swoim doświadczeniem, na dzień dzisiejszy jeszcze mocno racjonalizuje i przyczajam się w oczekiwaniu na cud.
gość
11-12-2020, 18:03:59

indi73 2020-12-11 17:00:51
juliap 2020-12-05 17:30:18
indi73 2020-12-04 10:17:31
Pewnie nie zostaje nic innego jak uszanowac wole i sie odsunac. Ciezko mi bo traktuje to osobiscie, gdy jestem odrzucana trucizna wylewa sie ze mnie w sposob ktorego boje sie i ja.
To, co napisałaś, świadczy, że przydałaby Ci się terapia.
Odrzucenie, to część życia. Powodować może ból, smutek, czasem rozpacz, gdy dotyczy silnej, długiej relacji. Ale nie truciznę.
Prawdopodobnie terapia pozwoli Ci też realniej patrzeć na osoby, z którymi nawiązujesz relacje.
Witaj Julia
Podziekowania i Tobie za odpowiedz.
Widze toksyczny taniec obojga, lata temu mialam relacje ktora sklonila mnie do wizyt u psychologa, pozniej relatywny spokoj i teraz ponownie przyciagnelam osobe zaburzona.
Tak to juz jest gdy matryce sa skrzywione.
Pozdrawiam serdecznie
gość
11-12-2020, 18:06:13

A może warto skorzystać ze wsparcia psychologa ponownie?
Myślałaś o tym?
Początkująca
11-12-2020, 19:22:02

Julia wiem co mi dolega i dlaczego. Staram się dbać o siebie na ile to możliwe. Jestem uformowana w określony sposób „ inklinacje pomocowe” przekuwam w przyszły zawód /pielęgniarstwo
Postaram się nie dać skrzywdzić .
gość
11-12-2020, 19:40:17

A czy znasz metody, jak się bronić? Techniki jak rozbroić istniejące mechanizmy czy schematy?
Początkująca
11-12-2020, 21:24:51

juliap 2020-12-11 20:40:17
A czy znasz metody, jak się bronić? Techniki jak rozbroić istniejące mechanizmy czy schematy?
Widocznie życie czasem sprawia iż zapominam, czas wsiąść się W garść i przestać ponosić emocjom.
Forumowicz
11-12-2020, 21:53:57

Uczuciom raczej i związanymi z nimi emocjami indi73....
Początkująca
24-07-2021, 11:23:10

Rok zleciał przy wzlotach i upadkach.
Masa edukacji własnej, wspierania możliwego i niemożliwego. Wizyty u psychiatry. Tony farmakoterapi a skutek jest taki iż „ proszę się ze mna nie kontaktować więcej gdyż rozpoczynam nowa relacje”.gdyż ja „niepokój permanentny u niego wzbudzam”.
Wydaje się ze człowiek jest przygotowany , lecz to bzdura.
Wybaczcie gdzieś musiałam to napisać
Początkująca
19-09-2021, 22:53:34

Witajcie
Wychodzę a właściwie zostałam wystawiona bez pytana mnie co o tym sadze na zewnątrz .Nigdy Cię nie kochałem a Stefania jest miłością mojego życia i się z na ożenię. Nie wmawiaj mi mani czuje się doskonale, jestem w remisji i pod opieka lekarza. Dzień wcześniej przejrzał na oczy a dziś ponownie kocha Stefanie … i dzwonią do mnie oboje jak bardzo się kochają. Poproszę o wirtualna sile aby to nie były już moje zmartwieni a wszystkie poradniki jak ratować związek z chad I wylądują w koszu.

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

Reklama:
Reklama:
Reklama: