Witajcie :D piszę do was gdyż nie wiem za bardzo co mam robić. Mój chłopak od 5 lat bierze tramadol wyłącznie w celach odprężających. Jeszcze 1,5 roku temu ( wtedy zaczęliśmy sie spotykać ) była to dawka ok 150- 200 przyjmowana wieczorem. Pod koniec wakacji za moją namową postanowił rzucić i nie brał przez 1,5 miesiąca. Niestety jesienią tego roku wrócił do tramadolu i teraz wieczorami siada przed telewizorem i przyjmuje 200 co 2-3 godz(czyli około 600 -800 każdego wieczora)oglądając filmy. W sylwestra zrobił sobie tramadol party i przyjął 1200. Niestety twierdzi, że wszystko ma pod kontrolą. Reaguje bardzo agresywnie jeżeli cokolwiek mu mówię na ten temat twierdząc ,że przestanie mi mówić kiedy wziął a jednocześnie godzinami sam opowiada o tramadolu: jak planuje go ograniczyć i brać tylko raz w weekend oraz o suchości w ustach, bólach brzucha, mdłościach, które jak twierdzi nie są efektami ubocznymi. Tu pytanie do was jak ja mam się zachowywać co mówić a czego nie? czy ja przesadzam? powiem szczerze, że jest mi bardzo ciężko to wszystko wytrzymać i bardzo się tym denerwuje ale nie wiem jak mu pomóc. Niestety z nim nie mogę o tym porozmawiać bo on nie widzi żadnego problemu, jest najszczęśliwszy kiedy siedzi na tej kanapie oglądając filmy a ja dotrzymuje mu towarzystwa.