Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

A porwnales z tym co słychać w parku, lesie i nad stawem . Jak tak to daj znać gdzie czujesz jakie emocje.
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
No niestety jeszcze jest niedostępny na polskim rynku,a pewnie nawet jak już będzie to masakrycznie drogi
3 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Cześć. Co u Ciebie, dalej słyszysz głosy? Czy od grudnia coś zrobiłeś aby sobie pomóc?
8 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
Ale dlaczego nie na nocce? W dzień masz więcej ludzi, więcej bodźców. Kwestia przyzwyczajenia. W nocy np możesz sprzątać w restauracjach. Lub jeśli już lubisz dzień to praca zdalna. Wystarczy tylko internet i Ai . Generuje pomysły, ty też generuj ucz się nowych aplikacji. Pytaj wszystko Ai, przegladaj słownik pwn i Wikipedię. Zobacz co jest na patronie, kickastarterze. Jak ludzie swoje hobby chcą przekształcić w zarabianie. Opisz np chorobę i sprzedaj książkę, nie musi to być biografia, czy dokument, może to być fantastyka na dowolny temat . Wtedy to będzie twoim tempem . I nie myśl że to ci od razu potrzebne Kombinuj .
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Gratuluję Ci, że sobie z tym poradziłeś. Życzę wielu cudownych i szczęśliwych dni :)
17 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
Część II Nie miałam w tamtym momencie nic, ale on był moim światełkiem na przyszłość. Po raz pierwszy pomyślałam - jeszcze będzie pięknie. Brak pracy, pieniędzy i ogólnego poczucia stabilności w życiu bardzo mi w tym wszystkim przeszkadzał, wstyd i poczucie bezwartościowości wystukiwały mi w głowie znaną melodię - nie nadajesz się. Wtedy zaczęłam czuć się gorzej; pojawił się jadłowstręt, brak energii, spadek nastroju, a samoocena mocno w dół. Pomyślałam - wyzwanie, miłość, zmiany w życiu - normalka. Jednak te objawy się pogłębiały, czułam się coraz gorzej. 2 miesiące temu było już na tyle kiepsko, że z powodu mojego złego samopoczucia ta relacja się rozpadła. Mieliśmy coś zaplanowane i nie podołałam temu, nie spotkaliśmy się nigdy. Usłyszałam wtedy, że wybrałam swoje lęki zamiast nas. Nie miałam nawet siły walczyć. Tutaj też była jakaś próba zrozumienia przeze mnie sytuacji i tego co mi tak właściwie jest…Z początku nawet odczułam jakąś ulgę, jednak po kilku dniach wszystkie objawy fizyczne i psychiczne przygniotły mnie z podwójną mocą. Trwa to już jakieś 1,5 miesiąca na pełnych obrotach. Książkowe objawy depresji od umiarkowanej do ciężkiej. Za parę dni psychiatra, na którego zresztą czekałam też długo. Cierpię i nie widzę innej drogi dla siebie niż to cierpienie. Zawalam życie już od dawna. Ono także nie było dla mnie łaskawe od dziecka. W terapie trochę nie wierzę, przepraszam, aczkolwiek jeśli tylko będę miała kiedyś możliwość to skorzystam. Chciałam pogadać o tych zmaganiach z życiem, mam 29 lat, ale bez znaczenia właściwie. Takich osób jest mnóstwo, tylko co z tym właściwie zrobić? Nie wiem czy słyszeliście, ale gdyby zebrać nas wszystkich to powstałoby całkiem pokaźne miasto o nazwie Lękowo. Bo ja też jestem z Lękowa. I Ty być może też. Wiem, że trochę niepotrzebnej prywaty tu wylałam, ale napisz jak cokolwiek tu jest Ci znajome. Zapraszam do dyskusji
2 komentarz
ostatni 5 dni temu  
Ja mam podobny problem chcialbym,zeby mi ktos przepisal w Gdansku medyczna marihuane na leczenie dtzenia samoistnego Holmesa lewej reki..20 lat to stanowczo za dlugo tym bardzxiej,ze to drzenie jest o wiele siniejsze miz wczesniej.Prosze o pomoc:-|
3 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
w 2022 roku, w 1 klasie szkoly średniej byłem wysmiewany. To mnie straumatyzowalo. Spowodowało to u mnie wystąpienie 2 obsesji. Z czasem też coraz bardziej stawałem się depresyjny. W grudniu 2023, dostałem drugiej traumy i kolejnej obsesji. Oprócz tego zacząłem tworzyć w szkole inna osobowosc więc co za tym idzie - nabawiłem się zaburzeń osobowości. Oczywiscie poza nimi tez depresji. Dopiero niedawno (około 2 tyg temu) rozpocząłem farmakoterapie lekami przeciwpsychotycznymi. Jednak mój stan jest fatalny. Mam bardzo duże problemy z pamięcią. Nie pamiętam już nawet poprzedniego dnia nie mówiąc o dalekiej przeszlosci. W glowie mam kompletna pustkę - jedynie pojedyncze myśli przychodza mi do głowy przez które i tak mam wyrzuty sumienia. Jestem dosłownie jak roślina. Czy ja mam szanse z tego wyjść? Co mam robić? Czy jest realna szansa żeby się tego pozbyć? Chciałbym żyć tak jak kiedyś ale niestety te choroby mnie dobijają
1 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Reklama: