Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Włącz blokady w komputerze tej strony aż się oduczysz :)
2 komentarz
ostatni 24 dni temu  
1)Może powinieneś ustalić z psychiatrą pory brania leku. Ja biorę dwa razy raz rano potem popołudniu i nigdy przez snem by tak nie sypiac. 2)Senność i zmeczenie w ciągu dnia świadczy o tym, że źle sypiasz. Że masz problem z samym snem prawidłowym. Ja sobie poradziłem tym biorąc kilka dawek hydroksyzyny. Potem już udało mi się sypiać normalnie.Powinienes o tym powiedzieć psychiatrze. Lekarz psychiatra może i Tobue przypisać jakiś lek na sen. 3) ten syndrom niespokojnych nóg nazywa się zapewne akatyzja lub tazytyzja(potrzeba ciaglego chodzenia). Na to istnieje lek np. Akineton który redukuje to działanie. Jednak gdy objaw jest niezwykle silny tzn. Ze ciagle chodzisz to powinieneś odstawić ten lek na inny lub zmniejszyć obecną dawkę.
2 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Ja mogę jedynie powiedzieć kogo nie polecam i jest to Natalia Rakowska.
2 komentarz
ostatni 18 dni temu  
Czytałem, że czasem u niektórych osób dysocjacja i derealizacja/depersonalizacja wywołane stresem, niedoborem snu, narkotykami lub innymi niezbyt dobrymi procesami psychicznymi są mylone z doświadczeniami duchowymi, bo ludzie nie wiedzą co to jest za stan, a niektórzy doznają wtedy dodatkowego stresu, bo boją się, że zwariowali. Sama dysocjacja może dawać podobne efekty, i nowicjusz będzie miał problem z odróżnieniem jednego od drugiego. Przy prawidłowej medytacji nic takiego nie powinno mieć miejsca, intelektualnie powinno być wręcz lepiej. Może zamiast medytować, to sie po prostu dysocjujecie?
16 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Tylko szczerość pomoże wam odzyskać to czego wam tak bardzo brakuje. Zapytaj partnerkę czego potrzebuje, czego jej brakuje, o czym marzy. Dobrze zaplanować wspólnie, co będziecie robić: jak spędzicie dzień, na wypadek brzydkiej pogody lub innych niespodziewanych turbulencji. Spraw, że Twoja dziewczyna nie będzie wiedziała o Tobie wszystko lub zaskakuj ją częściej. Nie chodzi o ukrywanie czegoś, ale o to, by być ciekawym dla partnerki. Wyjedź z partnerką na wakacje, jeśli tam też będzie jej nie odpowiednio to znaczy, że Wasz związek się sypie. Pary, które wakacje kojarzą z rutyną i pretensjami, to pary, w których wygasło zainteresowanie nie tylko seksem, ale też sobą samym
3 komentarz
ostatni 4 dni temu  
Nasenne nie dość że się krótko stosuje to bardzo uzależniają. A przy uzależnieniu powodują skutki uboczne takie jak: zmiany zachowania, nerwowość, agresja, depresja, myśli samobójcze i wiele innych. Zolpic powinien być zakazany.
3 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Powinnaś go zawieźć do psychiatry @vanillia88. Tam dopiero mogą to ocenić. Problem w tym, że on też musi chcieć się leczyć lekami, więc jeśli nie chce to będzie potrzebna wizyta w szpitalu.
6 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Moja matka zatruwała mi życie odkąd zmarł ojciec a ona dostała po nim rentę. Choć jak pomyśle początki zauważyłam już w dzieciństwie kiedy to " dobierała mi koleżanki". Kiedy byłam nastolatka (16) widząc moja więź z ojcem któregoś dnia powiedziała coś takiego " jakby ojciec cie ojciec obmacywał to mi daj znak". Te słowa wyryły mi w głowie straszna ranę. Nagle matka mnie uświadomiła ze mój tato jest mężczyzna. Nie było mi to potrzebne. Ojciec nigdy nic mo nie zrobił. Jak byłam pełnoletnia matka powiedziała ze najlepszym mężem dla mnie będzie taki który będzie mnie lał po mordzie. Kiedy poznałam swojego przyszłego męża chciałam zamieszkać u Niego - 600 km od domu. Wtedy moja matka wpadła w histerie. Mdlała, straszyła ze łyknie jakies tabletki. Zdecydowaliśmy z mezem ze On wprowadzi się do nas. Chwile był spokój. Do urodzin dziecka, jej wnuka. Całkowicie oszalała na punkcie Małego. Traktowała Go jak własne dziecko. Moje zdanie się nie liczyło. Nawet mojej Teściowej nie pozwalała Go na ręce wziasc - któregoś dnia powiedziała mi ze Tesciowa chce Małemu nóżki połamać. Kiedy Młody podrósł nieraz słyszałam jak mówi do Niego " ta twoja *** mamusia nie chciała ci zrobić tego czy tamtego na obiad". Tak dokładnie mówiła. Jest jeszcze coś czego nie zapomnę do końca życia. Kiedyś powiedziała mi WYMODLĘ NA CIEBIE CHOROBĘ JAK NA OJCA WYMODLILAM. Dzis mam taki uraz że aż boje się badań robić. Mam takie schorzenia co 70 latkowie. Czasem wstaje z bólem. I wtedy przypominam sobie słowa matki. I czy to ta choroba o ktora się modliła czy czeka mnie jeszcze coś gorszego.
5 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Reklama:
Reklama: