Nie od dziś wiadomo, bo nawet nasze babcie często powtarzały, że na lepszy sen doskonałym sposobem jest ciepła kąpiel. Najnowsze badania naukowców wskazują, kiedy jest na nią najwłaściwszy moment.
Właściwości ciepłej kąpieli wynikają nie tylko z tego, że pomagają w odprężeniu, ale również dlatego, że temperatura ciała ma tendencję do obniżania się po wzięciu prysznica, co wpływa z kolei na lepszy sen.
Czy jednak wpływa to na jakość snu dokładnie wtedy, kiedy się kąpiemy? Naukowcy z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin postanowili przyjrzeć się temu bliżej. Przeszukali łącznie ponad 5000 badań z kilku baz danych. Przeanalizowali wpływ tzw. pasywnego ogrzewania ciała na bazie wody na kilka wskaźników jakości snu: opóźnienie wystąpienia snu, początek czuwania po śnie, całkowity czas snu, wydajność snu, sen wolnofalowy, a także subiektywna jakość snu.
– Przeglądając wszystkie badania, zauważyliśmy znaczne rozbieżności w podejściach i ustaleniach. Jedynym sposobem na dokładne określenie, czy sen można w rzeczywistości poprawić, było połączenie wszystkich przeszłych danych i spojrzenie na nie przez nowy obiektyw – powiedział jeden z autorów badania.
Wyniki analizy pokazały, że najlepszy czas na kąpiel to 1-2 godziny przed pójściem spać. Czas trwania prysznica nie musi być dłuższy niż 10 minut, aby w następstwie jakość snu uległa poprawie. Z czego wynika ta korelacja? Styczność z ciepłą wodą poprawia bowiem krążenie krwi, w wyniku czego temperatura z centralnych części ciała przechodzi na jego obrzeża – ręce i stopy.
Autorzy badania wyjaśniają, że zarówno cykl snu oraz czuwania, jak i temperatura naszego ciała podlegają rytmowi dobowemu. Wzięcie ciepłego prysznica lub kąpieli poprawia zatem ów rytm, pomagając szybciej zasnąć i poprawiając jakość snu.
Naukowcy podkreślają jednak, że wymagane są dodatkowe badania, ponieważ ustalenia dotyczące snu są ograniczone brakiem zgłaszanych badań.