Na temat marihuany powiedziano i wykrzyczano już chyba wszystko, a nawet więcej. Kolejne bitwy na argumenty między jej przeciwnikami i zwolennikami trwają w najlepsze. Złote(a właściwie chyba zielone) rady płyną z jednej i drugiej strony. Filozofia, „że właśnie moja racja jest racja najmojsza” króluje we wzajemnej argumentacji. Niby wszyscy zgadzamy się, że marihuana to narkotyk (dla niektórych lekki i miękki dla innych jak każdy inny), ale już wszystko co następuje dalej budzi dość duże kontrowersje i gorące dyskusje.
Reklama: