O efektach stosowania marihuany – zarówno jako środka psychoaktywnego, jak i w lecznictwie – wiele już zostało powiedziane. Ze względu jednak na to, że wciąż coraz więcej ludzi sięga po ten środek, nadal prowadzone są różne badania oceniające efekty zażywania marihuany. Jednym z takowych były prace amerykańskich naukowców, którzy zajmowali się powiązaniem pomiędzy stosowaniem marihuany a odczuwaniem stresu.
Specjaliści z amerykańskiego Washington State University w Pullman oceniali to, jak stosowanie marihuany wpływa na odczuwanie stresu. Do swoich badań zaangażowali oni ponad 80 osób: do grupy zażywających marihuanę zaliczono osoby, które w ostatnim roku korzystały z tego środka codziennie lub prawie każdego dnia, z kolei do grupy niestosujących marihuany zaliczano tych ludzi, którzy w ciągu swojego życia skorzystali z tego środka maksymalnie 10 razy lub którzy w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badania w ogóle nie zażywali marihuany.
Uczestników analiz poddawano testom, które miały wzbudzić w nich stres. Część z nich prowadzić miała do silniejszego stresu (takim testem było np. skomplikowane liczenie, gdzie za podawanie błędnych odpowiedzi badani słyszeli reprymendy), inne zaś testy również miały prowokować stres, ale mniejszego stopnia (takim testem były np. proste działania matematyczne).
Aby ocenić, jakiego stopnia stres był wyzwalany u badanych, mieli oni sami – na początku, w trakcie i po teście – ocenić poziom odczuwanego zdenerwowania. Oprócz tego od uczestników pobierane były próbki śliny, w których oceniane były stężenia hormonu, który jest najbardziej powiązywany ze stresem – mowa tutaj o kortyzolu.
Końcowym etapem analiz amerykańskich badaczy było porównanie stopnia odczuwanego przez poszczególnych uczestników stresu. Porównywano reakcje emocjonalne u osób niestosujących marihuany – okazało się, że u ludzi, którzy poddani byli bardziej stresującym testom, w ich ślinie znajdowały się większe stężenia kortyzolu niż u tych, którzy przeszli mniej obciążające testy. Różnice były tutaj dość znaczne, całkowicie inaczej było natomiast u tych, którzy należeli do grupy zażywających marihuanę. U nich również stwierdzić można było większe wydzielanie kortyzolu u osób, które przechodziły trudniejsze testy, aczkolwiek różnice pomiędzy nimi a osobami, które poddawano łatwiejszym testom, były zdecydowanie mniejsze.
Co odpowiada za to, że u ludzi zażywających marihuanę może dochodzić do zmniejszonego odczuwania stresu – tego nie wiadomo. Biorąc pod uwagę jednak odkrycia Amerykanów, można wysunąć wniosek, iż korzystanie z marihuany może sprawiać, że ludzie w zdecydowanie inny sposób odbierają stresujące wydarzenia.