Reklama:

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

Michael L. Rutter

Ten tekst przeczytasz w 81 min.

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

ojoimages

Płacz u dziecka

W rozważaniach nad etiopatogenezą zaburzeń psychicznych u dzieci coraz częściej słyszy się, że "teoria genetyczna" wyjaśnia ich przyczynę, natomiast czynniki psychosocjalne odgrywają drugorzędną rolę.

Reklama:

PÓŹNE LATA DZIEWIĘĆDZIESIĄTE

Rozwój poglądów na temat zaburzeń psychicznych
W połowie lat dziewięćdziesiątych badacze wpływu czynników psychosocjalnych zostali zepchnięci na margines. Jednak właśnie w tym czasie zaobserwowano ogromne rozpowszechnienie wielu zaburzeń uwarunkowanych tymi właśnie czynnikami wśród młodzieży, co właściwie stopniowo narasta w ciągu minionycyh 50 lat (Rutter i Smith, 1995). W okresie półwiecza po II wojnie światowej znacznie wzrosła częstość występowania wśród młodych osób zaburzeń antysocjalnych, zachowań samobójczych, zaburzeń depresyjnych, nadużywania substancji psychoaktywnych i alkoholu. Niewątpliwie do tych poważnych zmian przyczyniły się liczne czynniki środowiskowe. Chociaż podłoże dziedziczne odgrywa rolę w kształtowaniu indywidualnych cech, to trudno uwierzyć, by w stosunkowo krótkim czasie doszło do aż tak gruntownej zmiany materiału genetycznego, by mogło to tłumaczyć ów dramatyczny wzrost rozpowszechnienia wspomnianych zaburzeń psychicznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że takie tendencje rejestruje się tylko w młodszych przedziałach wiekowych, nie u starszych. Niestety, nie ma wielu gruntownych badań nad przyczynami takiego wzrostu zaburzeń psychicznych u młodzieży. To kluczowe zagadnienie musi być podjęte jak najszybciej przez badaczy.

Złożoność przyczyn zaburzeń
Wiele badań nad znaczeniem środowiska opiera się na założeniu, że zaburzenie jest wywoływane przez jeden, określony czynnik. Tymczasem obserwacje i praktyka kliniczna dowodzą czegoś innego. Jeśli mamy do czynienia naprawdę tylko z jednym, wyizolowanym czynnikiem zagrożenia, to wzrost ryzyka wystąpienia zaburzenia jest niewielki (Rutter, 1979/80; Kolvin i wsp., 1988, 1990). Fergusson i Lynsky (1996) przekonująco wykazali powyższą tendencję na podstawie wieloletnich badań. Okazało się, że częstość występowania zaburzenia antysocjalnego między skrajnymi biegunami różniła się stukrotnie, kiedy złożony wskaźnik ryzyka wyliczano na podstawie 39 czynników (nie tylko środowiskowych, ale i dziedzicznych). Kiedy jednak w obliczeniach zagrożenia zaburzeniem uwzględniano każdy czynnik z osobna, to ryzyko jego wystąpienia nie było wysokie. Inne badania potwierdzają to spostrzeżenie (Rutter i wsp., 1998b). Zupełnie podobną tendencję obserwuje się w analizie genetycznych czynników ryzyka (Plomin i wsp., 1997). Zatem ogólny wpływ wszystkich czynników genetycznych i środowiskowych na wystąpienie zaburzeń jest bardzo wyraźny, ale jeśli się uwzględni tylko pojedyncze czynniki, to wahania wartości wskaźników ryzyka nie są zbyt wyraźne.

Podatność na stres
Z przytoczonych faktów wynika, że w analizach naukowych należy pamiętać o wieloczynnikowej genezie zaburzeń. Badania nad skutkami stresu wyraźnie pokazują, że między poszczególnymi osobnikami istnieją ogromne różnice pod względem podatności na psychiczne urazy, przy czym są one wynikiem gry najrozmaitszych złożonych czynników sprzyjających i przeciwdziałających wystąpieniu zaburzeń psychicznych (Rutter, w druku, a,b). Wyodrębnienie poszczególnych psychosocjalnych czynników zagrożenia stanowi łatwiejszą część zadania, w tym zakresie nasza wiedza jest dosyć gruntowna. Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego te same czynniki psychosocjalne u jednych dzieci prowadzą do zaburzeń, a u innych ich nie wywołują. Już w 1972 r. sformułowano postulat, by to kluczowe zagadnienie jak najszybciej wyjaśnić (Rutter, 1972). Istotnie, zrobiono wiele, jednak konieczne są dalsze badania, które pozwolą na pełniejsze zrozumienie procesów zagrażających i obronnych w etiopatogenezie zaburzeń psychicznych.

Ponowna ocena znaczenia wydarzeń życiowych
Na podstawie dotąd przytoczonych danych można stwierdzić, że badania nie powinny się ograniczać wyłącznie do analizy czynników odpowiedzialnych za wystąpienie pojedynczego epizodu zaburzenia. Oczywiście, badania Brown i wsp. na temat roli urazu psychicznego w etiopatogenezie zaburzeń psychicznych, na podstawie starannie opracowanej teorii i metodologii badań, stanowiły przełom w tamtym okresie. Jednak obecnie nie można pomijać czterech następujących bardzo ważnych problemów (Rutter i Sandberg, 1992; Sandberg i wsp., 1998):
1. W badaniach nad przyczynami zaburzeń, czas zadziałania urazu psychicznego przeważnie określano, znając wcześniej czas wystąpienia zachorowania. Chodzi tu o błąd oceny, polegający na uznaniu istnienia związku między urazem a zaburzeniem, podczas gdy w rzeczywistości między jednym a drugim upłynęło trochę czasu. Warto też zaznaczyć, że jak dotąd, nie ma dokładnej i jednoznacznej definicji tego, co się rozumie przez zachorowanie, czyli początek zaburzeń. Ponadto w większości przypadków początek zaburzeń jest mało uchwytny.
2. Nie doceniano powiązań między ostrymi urazami psychicznymi a przewlekle działającymi sytuacjami stresowymi, a przecież konieczne jest odróżnienie skutków ostrego urazu od długotrwale działających niekorzystnych czynników psychicznych i socjalnych.
3. Podczas badania, niejednokrotnie między wywiadem od dziecka a wywiadem od rodziców na temat psychicznych urazów i objawów psychopatologicznych, zachodzą poważne rozbieżności.
4. I wreszcie, kwestia najważniejsza: należy przyjąć, że kluczowym zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie tak bardzo się różnią między sobą pod względem podatności na ostre, nawracające czy przewlekłe zaburzenia psychiczne. Nie jest zaś aż tak istotne dokładne określenie czasu zachorowania (początku zaburzeń). Czynniki odpowiedzialne za czas wystąpienia zaburzeń wcale nie muszą być takie same jak te, które decydują o nawrotowości czy przewlekłości zaburzenia (Brown i wsp., 1994). W badaniach nad wydarzeniami życiowymi, dopiero ostatnio studiuje się te bardzo ważne problemy teoretyczne i metodologiczne – czekają więc na wyjaśnienie (Ruter i Sandberg, 1992; Sandberg i wsp., 1998). Potrzeba więcej badań na temat podatności na działanie czynników psychosocjalnych w miarę upływu czasu; natomiast samo określenie czasu ich zadziałania w stosunku do czasu wystąpienia zaburzenia nie jest aż tak istotne.

POWIĄZANE DYSKUSJE NA FORUM Z KATEGORII Zaburzenia psychiczne

Czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS?? Klamra ,
Proszę napisać czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS ? Klamra ? W jakim mieście?
kawa
W artykule na temat kawy wkradł się błąd lub przejęzyczenie - jest: "kawa to zmielone ziarno kakaowca...", powinno być: "kawa to zmielone ziarno kawowca..."
Borderline i dziwne przypadlosci
Witajcie, ponieważ mam jeszcze trochę czasu do wizyty u psychiatry to poszukuje informacji na temat mojego obecnego stanu. Być może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji. Stwierdzono u mnie borderline...
Badanie - zaburzenia nastroju
Dzień dobry, Nazywam się Anna Przysada i jestem studentką 4 roku psychologii na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Poszukuję osób chętnych do uczestniczenia w badaniu, które realizuję w ramach prac...
Mąż alkoholik
Tak po krótce. Nie wiem czy to odpowiedni wątek. Od 10 lat jesteśmy w związku małżeńskim.jak wiadomo wzloty i upadki. Mamy córkę. Mąż na początku nie pil alkoholu tylko okazjonalnie. Myślę że się ma...
Nerwica natręctw u nastolatka
Witam, Jestem mamą nastolatka ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw. Syn od roku jest leczony oraz chodzi na psychoterapię. Co do leków, początkowo Zotral, który miał dobre efekty, ale niestety powodow...
Reklama:
Reklama: