Ja osobiscie nie wiem czy kazdy Chadowiec ma rownoczesnie zaburzenia osobowosci ale wydaje mi sie ze ten z którym bylam mial... bardziej widzialam w nim wlasnie te zaburzenia niz samą chorobę. Choroba psychiczna zawsze kojarzyla mi sie z jakims totalnym odkręceniem a tutaj w sumie za moich czasów nie bylo takich epizodow typowych chorobowych i to mnie zmyliło. Za to byl caly szereg dziwnych zachowań, akcji, reakcji totalnie nieadekwatnych do sytuacji. A najgorszy chyba ten brak empatii, takiej szczerej empatii ktorej nie da sie udawac nawet jak człowiek bardzo chce. Pierwszy raz spotkałam sie z czyms takim ze ktos nie umie komus współczuć tak szczerze. Nawet nie bardzo umiem wyjaśnić o co chodzi... moze ktos bedzie wiedzial o czym mowie. No i generalnie takie bardziej używanie czlowieka niz bycie z nim.