Reklama:

Obsesyjne stalkowanie (41)

zaloguj się, aby wykonać akcję na forum

Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Początkująca
01-11-2021, 17:43:03

Dodam jeszcze tylko, ze to on często miał paranoje kiedy w fazie maniakalnej pisałam co u niego lub wpadaliśmy na siebie na ulicy zawsze padały te same pytania typu „co ty mnie sprawdzasz?” , „co ty mnie śledzisz, stalkujesz „ itp. Teraz widuje go przechodzącego pod moim blokiem, jest w miejscach w których ja bywam o określonych godzinach, ktoś próbował wkraść się na moje portale społecznościowe, po tym zachowaniu wywnioskowałam ze to może być on. Szczerze trochę mnie to poprostu zaniepokoiło.
Komentator
01-11-2021, 20:10:48

Lestek 2021-11-01 16:18:50
Prana. Uderz w stół a norzyce się otworzą :) Czekałem aż ściągniesz mnie na ziemię z nieboskłonu empatii na który wynosiła mnie moja wspaniała terapeutka :)
Mówiąc o zaburzeniach osobowości, myślisz o stałych cechach nabytych podczas epizodów choroby? Takich, które będą już na stałe towarzyszyć chorem nawet kiedy choroba będzie w remisji?
Witam Lestek - dobre pytanie kolego. ale postaram Ci się na nie w miarę merytorycznie odpowiedzieć. Otóż moim zdaniem zaburzenia osobowości tworzą się w miarę doświadczania różnych epizodów chorobowych (czy to hipo/mania,czy to remisja bądź depresja) zaburzenia osobowości są wynikiem radzenia sobie w różnych okolicznościach życiowych z przeciwnościami które przecież trzeba przełożyć na stan "szczęśliwości"(wspomniany wcześniej układ nagrody i wydzielane neuroprzekaźniki aktywujące ten stan). Generalnie uczą się tak kombinować, aby zawsze uzyskać wszystko co najcenniejsze w życiu ,a wszyscy wiemy że najcenniejszym ich skarbem jest zadowolenie z samego siebie i pobudzony układ nagrody. Dlatego nieświadomie i bezkrytycznie wdrażają mechanizmy które później można zaliczyć do owych zaburzeń osobowości.Innym czynnikiem inicjującym(albo raczej równoległym) owe zaburzenia są zapewne również zmiany neuronalne o charakterze destrukcyjnym (im więcej epizodów hipo/manii tym częstsze zmiany patologiczne w obrębie mózgowia). Kółko się zamyka ,a stan chorego się pogłębia i staje się on coraz to bardziej wyrachowanym manipulatorem i bezkrytycznym graczem serwującym nam coraz to nowsze zasady gry(oczywiście ułożone pod swoje dyktando). Pozdrawiam Lestek.
Początkujący
01-11-2021, 21:05:26

Prana. A dlaczego tak im zależy żebyśmy starali się racjonalnie ich zrozumieć? Nie bez przyczyny o to pytam. Kiedy moja żona zaczęła ostatni akt spektaklu nie podejrzewałem u niej choroby. Od taki typ, pomyślałem. Naiwnym byłeś myśląc i wątpiąc jednocześnie że jesteś wyjątkowy, że akurat tobie udało się uwieść tą wyjątkową panią do końca życia. Wykryłem schemat, można powiedzieć że zdemaskowałem jej cel i wtedy zaczęła przyspieszać a potem wrzucać w rozmowach te pigułki, które brałem (może słusznie) za ukryty przekaz od jej psychologa:
- nawet depresja powoduje zmiany w mózgu a co dopiero ta moja nerwowość,
- nie wiem ile to potrwa, może pół roku a może pięć lat,
- nie wiem czy ty to spowodowałeś ale ja tak myślę,
- nigdy nie powinnam się z nikim wiązać i mieć dzieci,
- dla mnie papiery (ślub, rozwód) nie są ważne to ty chciałeś
i tym podobne.
Myślę, że to ciekawe. Wspominając o 20-letniej znajomości nie miałem chęci poddać krytyce moich młodzieńczych postępków- w końcu byłem tylko narzędziem w rękach bogini :) Bardziej chciałem pokazać ten schemat i cykliczność, który być może pomaga klasyfikować chAD jako chorobę w odróżnieniu od BDP.
Ciekawe jest to podejście ewolucyjnie które przedstawiasz. Przypuszczam, że masz dużą wiedzę na ten temat a twoje teorie poparte są twardą nauką, bardzo pasują do tych pigułek od mojej pani.
Pozdrawiam i dobranoc :)
Początkująca
01-11-2021, 22:49:24

PRANA 2021-11-01 16:06:51
Witam - co koledzy rozkminiacie, Chad??? A czymże on tak właściwie jest, jak nie zlepkiem zaburzeń neuroprzewodnictwa, zaburzeń emocjonalnych, pełną paletą technik manipulacyjnych i kwintesencją tego co na nasze nieszczęście nie wyeliminowała ewolucja. Lestek nie zaprzeczaj sobie - cyt "Po prostu ludzie dwubiegunowi nie manipulują i nie grają. Tak czują i dlatego są tacy wiarygodni dla innych. Wzbudzają współczucie i żal jednych. "Jak myślisz czym jest wzbudzanie poczucia winy, żal ,częste przerzucanie negatywnych emocji i wydarzeń na nas samych (projekcja), zakrzywianie nam rzeczywistości w taki sposób że próbują nam wmówić że to my jesteśmy zaburzeni i postępujemy nieracjonalnie - to wszystko, to perfidna manipulacja. której nieustanie podlegamy w jednym konkretnym celu, aby mieć zawsze nad nami przewagę i cieszyć się niezakłóconym spokojem i zaliczaniem kolejnych partnerów(zaznaczam że nie we wszystkich przypadkach) Lestek powiem jeszcze jedno co może Cię zdziwi i zaburzy Twój tok rozumowania- oni właśnie nie czują i nie mogą postawić się w naszej perspektywie.Wspominany przeze mnie po wielokroć deficyt uczuć wyższych, brak możliwości mentalizacji, to wszystko czyni ich obdartych z emocji i współodczuwania, a tym samym zwyczajnie są niezdolni do własnego krytycyzmu swoich poczynań. To wszystko o czym piszę to Chad w całej okazałości(na pewnym etapie choroby) i w dodatku jeszcze z moją teorią współwystępowania każdego przypadku z zaburzeniami osobowości, to mieszanka która stanowi jeden wyraz "toksyczność". Nie starajmy się im współczuć, im to jest nie potrzebne,nie starajmy się ich zrozumieć ,bo im właśnie o to chodzi abyśmy rozpatrywali ich zachowanie z perspektywy racjonalnej osobowości(a doskonale wiemy że takową wcale nie są). Zawsze powtarzam ,aby "ich"zrozumieć musimy myśleć nieszablonowo,nie zdroworozsądkowo, nie empatycznie - to wszystko trzeba na etapie próby zrozumienia tej choroby i ich postępowania wyłączyć. wiem skomplikowane ,ale konieczne aby postawić się na miejscu chadzika i rozumieć co się w jego głowie dzieje. Proszę o sugestie lub pytania w celu zweryfikowania powyższych spostrzeżeń (co sądzicie o współwystępujących zaburzeniach osobowości i kiedy one się aktywowały?) Z góry dziękuje za odpowiedź .Pozdrawiam
Ten wpis kompletnie zburzył wszystko to co do tej pory wiedziałam na temat Chadu. Czyli jak to jest naprawde? Bo z tego co wiem a jestem w tym temacie od 3 lat to przedewszystkim ludzie z Chadem to nie są socjopaci czuja tak samo jak osoby zdrowe, tyle ze odczuwają emocje inaczej w każdej fazie swojej choroby. Tak jak pisałam wcześniej mój „przyjaciel chadowiec” w fazie manii zawsze wyrzuca mnie ze swojego życia bo na tym etapie nie potrzebuje mieć ze mną kontaktu, nie potrzebuje się ze mną przyjaźnić bo ma wielu innych przyjaciół a poza tym jest zajęty innymi sprawami. Natomiast w czasie remisji i depresji tego kontaktu już potrzebuje ponieważ nasza przyjaźń jest dla niego ważna i zależy jemu na kontakcie ze mną. Kiedy zapytałam znajomą psycholog co jest prawda, odpowiedziała ze jedno i drugie. Po prostu w każdej fazie swojej choroby ma inne odczucia. Wyjaśniła mi to na zasadzie ze to są dwie osoby w jednym ciele. Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje. Żeby w fazie depresji mieć wsparcie? Kogoś kto mu pomoże, zrobi zakupy, okaże wsparcie, zainteresowanie?
Forumowicz
02-11-2021, 16:38:03

MartaBieraj 2021-11-01 23:49:24
PRANA 2021-11-01 16:06:51
Witam - co koledzy rozkminiacie, Chad??? A czymże on tak właściwie jest, jak nie zlepkiem zaburzeń neuroprzewodnictwa, zaburzeń emocjonalnych, pełną paletą technik manipulacyjnych i kwintesencją tego co na nasze nieszczęście nie wyeliminowała ewolucja. Lestek nie zaprzeczaj sobie - cyt "Po prostu ludzie dwubiegunowi nie manipulują i nie grają. Tak czują i dlatego są tacy wiarygodni dla innych. Wzbudzają współczucie i żal jednych. "Jak myślisz czym jest wzbudzanie poczucia winy, żal ,częste przerzucanie negatywnych emocji i wydarzeń na nas samych (projekcja), zakrzywianie nam rzeczywistości w taki sposób że próbują nam wmówić że to my jesteśmy zaburzeni i postępujemy nieracjonalnie - to wszystko, to perfidna manipulacja. której nieustanie podlegamy w jednym konkretnym celu, aby mieć zawsze nad nami przewagę i cieszyć się niezakłóconym spokojem i zaliczaniem kolejnych partnerów(zaznaczam że nie we wszystkich przypadkach) Lestek powiem jeszcze jedno co może Cię zdziwi i zaburzy Twój tok rozumowania- oni właśnie nie czują i nie mogą postawić się w naszej perspektywie.Wspominany przeze mnie po wielokroć deficyt uczuć wyższych, brak możliwości mentalizacji, to wszystko czyni ich obdartych z emocji i współodczuwania, a tym samym zwyczajnie są niezdolni do własnego krytycyzmu swoich poczynań. To wszystko o czym piszę to Chad w całej okazałości(na pewnym etapie choroby) i w dodatku jeszcze z moją teorią współwystępowania każdego przypadku z zaburzeniami osobowości, to mieszanka która stanowi jeden wyraz "toksyczność". Nie starajmy się im współczuć, im to jest nie potrzebne,nie starajmy się ich zrozumieć ,bo im właśnie o to chodzi abyśmy rozpatrywali ich zachowanie z perspektywy racjonalnej osobowości(a doskonale wiemy że takową wcale nie są). Zawsze powtarzam ,aby "ich"zrozumieć musimy myśleć nieszablonowo,nie zdroworozsądkowo, nie empatycznie - to wszystko trzeba na etapie próby zrozumienia tej choroby i ich postępowania wyłączyć. wiem skomplikowane ,ale konieczne aby postawić się na miejscu chadzika i rozumieć co się w jego głowie dzieje. Proszę o sugestie lub pytania w celu zweryfikowania powyższych spostrzeżeń (co sądzicie o współwystępujących zaburzeniach osobowości i kiedy one się aktywowały?) Z góry dziękuje za odpowiedź .Pozdrawiam
Ten wpis kompletnie zburzył wszystko to co do tej pory wiedziałam na temat Chadu. Czyli jak to jest naprawde? Bo z tego co wiem a jestem w tym temacie od 3 lat to przedewszystkim ludzie z Chadem to nie są socjopaci czuja tak samo jak osoby zdrowe, tyle ze odczuwają emocje inaczej w każdej fazie swojej choroby. Tak jak pisałam wcześniej mój „przyjaciel chadowiec” w fazie manii zawsze wyrzuca mnie ze swojego życia bo na tym etapie nie potrzebuje mieć ze mną kontaktu, nie potrzebuje się ze mną przyjaźnić bo ma wielu innych przyjaciół a poza tym jest zajęty innymi sprawami. Natomiast w czasie remisji i depresji tego kontaktu już potrzebuje ponieważ nasza przyjaźń jest dla niego ważna i zależy jemu na kontakcie ze mną. Kiedy zapytałam znajomą psycholog co jest prawda, odpowiedziała ze jedno i drugie. Po prostu w każdej fazie swojej choroby ma inne odczucia. Wyjaśniła mi to na zasadzie ze to są dwie osoby w jednym ciele. Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje. Żeby w fazie depresji mieć wsparcie? Kogoś kto mu pomoże, zrobi zakupy, okaże wsparcie, zainteresowanie?
Tak, manipulacja jest wpisana w chad mania to właśnie to wszystko o czym piszesz że stajesz się niepotrzebna ,zbyteczna wręcz wybacz obrzydliwa a nawet" krzywdzisz" gdy na Ciebie patrzy.Depresja to epizod który właśnie skłania i umożliwia przekonać chorego do leczenia..ogromny dół,wyizolowanie,bezradność, niemoc..."pewna" świadomość dokonanych w czasie manii czynów po których pojawiają się ich konsekwencje, przytłaczają... wtedy jesteś potrzebna.wręcz nieodzowna.Antydepresanty są pożądane łącznie ze stabilizatorami nastroju ?które po pewnym czasie stają się zbyteczne wg.chorego bo szkodzą,tłamszą itd....i wracamy do pożądanego stanu euforii,wszechmocy...manii i kółko się zamyka.Postaw się w roli partnera takiej osoby,gdzie świat w jednej chwili rodzina staję się największym wrogiem bo On ma innych przyjaciół,kolegów poznał miłość swojego życia i na głowie ma" inne sprawy"..Gdyby odczuwaliby to wszystko jak osoby zdrowe określenie oraz mowa o chorobie CHAD nie miałaby racji bytu..." Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi." ten cytat z twojej wypowiedzi świadczy o tym jak łatwo wkręcić rozmówcę i zrobić z siebie ofiarę/manipulacja/.Gdyby regularnie,systematycznie przyjmował leki i stosował się do zaleceń lekarza psychiatry nie dochodziłoby do tak ekstremalnych zmian nastroju co za tym idzie wyrzucania Cię na pewien okres czasu Twojej osoby z kręgu jego zainteresowania i obojętnością wobec Ciebie...Pozdrawiam
Uczymy się przez całe życie...forum pomaga nie leczy
Początkujący
02-11-2021, 17:32:32

Świetnie to opisałeś Mohic. Żona kiedyś mi powiedziała "Nie widzę żebyś był mi potrzebny, radzę sobie sama w domu, z samochodem i w pracy a na seks nie mam ochoty. Muszę się zastanowić po co miałabym do ciebie wracać" No i tyle o chADzdie...life is brutal. NIEPOTRZEBNY. A osoby ktore są z nia teraz na codzień myślą ze to kłótnia kochanków...do czasu aż staną się "niepotrzebni"
Początkujący
02-11-2021, 17:34:49

.......
Forumowicz
02-11-2021, 18:00:58

Lestek 2021-11-02 18:34:49
Usunąć
Wstaw kropki........
Uczymy się przez całe życie...forum pomaga nie leczy
Komentator
02-11-2021, 18:59:16

MartaBieraj 2021-11-01 23:49:24
PRANA 2021-11-01 16:06:51
Witam - co koledzy rozkminiacie, Chad??? A czymże on tak właściwie jest, jak nie zlepkiem zaburzeń neuroprzewodnictwa, zaburzeń emocjonalnych, pełną paletą technik manipulacyjnych i kwintesencją tego co na nasze nieszczęście nie wyeliminowała ewolucja. Lestek nie zaprzeczaj sobie - cyt "Po prostu ludzie dwubiegunowi nie manipulują i nie grają. Tak czują i dlatego są tacy wiarygodni dla innych. Wzbudzają współczucie i żal jednych. "Jak myślisz czym jest wzbudzanie poczucia winy, żal ,częste przerzucanie negatywnych emocji i wydarzeń na nas samych (projekcja), zakrzywianie nam rzeczywistości w taki sposób że próbują nam wmówić że to my jesteśmy zaburzeni i postępujemy nieracjonalnie - to wszystko, to perfidna manipulacja. której nieustanie podlegamy w jednym konkretnym celu, aby mieć zawsze nad nami przewagę i cieszyć się niezakłóconym spokojem i zaliczaniem kolejnych partnerów(zaznaczam że nie we wszystkich przypadkach) Lestek powiem jeszcze jedno co może Cię zdziwi i zaburzy Twój tok rozumowania- oni właśnie nie czują i nie mogą postawić się w naszej perspektywie.Wspominany przeze mnie po wielokroć deficyt uczuć wyższych, brak możliwości mentalizacji, to wszystko czyni ich obdartych z emocji i współodczuwania, a tym samym zwyczajnie są niezdolni do własnego krytycyzmu swoich poczynań. To wszystko o czym piszę to Chad w całej okazałości(na pewnym etapie choroby) i w dodatku jeszcze z moją teorią współwystępowania każdego przypadku z zaburzeniami osobowości, to mieszanka która stanowi jeden wyraz "toksyczność". Nie starajmy się im współczuć, im to jest nie potrzebne,nie starajmy się ich zrozumieć ,bo im właśnie o to chodzi abyśmy rozpatrywali ich zachowanie z perspektywy racjonalnej osobowości(a doskonale wiemy że takową wcale nie są). Zawsze powtarzam ,aby "ich"zrozumieć musimy myśleć nieszablonowo,nie zdroworozsądkowo, nie empatycznie - to wszystko trzeba na etapie próby zrozumienia tej choroby i ich postępowania wyłączyć. wiem skomplikowane ,ale konieczne aby postawić się na miejscu chadzika i rozumieć co się w jego głowie dzieje. Proszę o sugestie lub pytania w celu zweryfikowania powyższych spostrzeżeń (co sądzicie o współwystępujących zaburzeniach osobowości i kiedy one się aktywowały?) Z góry dziękuje za odpowiedź .Pozdrawiam
Ten wpis kompletnie zburzył wszystko to co do tej pory wiedziałam na temat Chadu. Czyli jak to jest naprawde? Bo z tego co wiem a jestem w tym temacie od 3 lat to przedewszystkim ludzie z Chadem to nie są socjopaci czuja tak samo jak osoby zdrowe, tyle ze odczuwają emocje inaczej w każdej fazie swojej choroby. Tak jak pisałam wcześniej mój „przyjaciel chadowiec” w fazie manii zawsze wyrzuca mnie ze swojego życia bo na tym etapie nie potrzebuje mieć ze mną kontaktu, nie potrzebuje się ze mną przyjaźnić bo ma wielu innych przyjaciół a poza tym jest zajęty innymi sprawami. Natomiast w czasie remisji i depresji tego kontaktu już potrzebuje ponieważ nasza przyjaźń jest dla niego ważna i zależy jemu na kontakcie ze mną. Kiedy zapytałam znajomą psycholog co jest prawda, odpowiedziała ze jedno i drugie. Po prostu w każdej fazie swojej choroby ma inne odczucia. Wyjaśniła mi to na zasadzie ze to są dwie osoby w jednym ciele. Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje. Żeby w fazie depresji mieć wsparcie? Kogoś kto mu pomoże, zrobi zakupy, okaże wsparcie, zainteresowanie?
Witam Marto! wczoraj Ci odpisałem, ale w końcówce wpadła reklama i miałem po wpisie. A zatem dzisiaj w skróconej wersji, bo Mohic już parę tematów podjął.więc zadanie mam ułatwione.
Po pierwsze - nie czują tak samo jak zdrowe osoby, bo już mnóstwo razy o tym pisałem że maja deficyt uczuć wyższych i maja mniejszą zdolność wnioskowania o stanach mentalnych innych osób.Krótko -nie rozpoznają prawidłowo myśli,przekonań oraz stanu emocjonalnego innych osób . Dlatego mają znaczący deficyt poznawczy empatii, więc nie są w stanie prawidłowo rozpoznawać emocje.
Po drugie tak manipuluje Tobą cyt- "Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje."koniec cyt.
Manipuluje nami zawsze wtedy kiedy jego percepcja i przesłanie przewyższa nasz osąd. Są mistrzami manipulacji i przeciętny Kowalski nie ma szans wygrać z nimi na jego płaszczyźnie ustalonych zasad gry.Mają zasadniczą przewagę w związku lub przyjaźni (w przypadku Twojej relacji) bo racjonalnemu człowiekowi jest bardzo trudno sobie wyobrazić że ktoś bliski może być jego największym wrogiem i będzie chciał go skrzywdzić. Mam takie zasadnicze zapytanie - jak czujesz się w towarzystwie Twojego przyjaciela??? czy po takim spotkaniu jesteś szczęśliwa ,pełna energii, dowartościowana, będąca przeświadczona że zrobiłaś coś fantastycznego? Czy wręcz przeciwnie - oczekuje szczerej odpowiedzi.
Zauważyliście koledzy i koleżanki że nasze chadziki postrzegają siebie jako osoby uprawnione do robienia tego ,na co ma ochotę, niezależnie od naszych oczekiwań i konsekwencji, ale już nas samych traktują jako osoby, które zobowiązane są do zasad fer-pley .Brak krytycyzmu i upośledzone przekazywanie informacji góra -dół -czyli informacje z kory przedczołowej są przekazywane do kry wyspy (następuje analiza zdarzeń i okoliczności w jakich się one toczą ),ale nie ma już informacji zwrotnej z kory wyspy do kory przedczołowej o skutkach tych często irracjonalnych wydarzeń. To kolejna cecha która można bezsprzecznie zapisać do ich repertuaru dysfunkcji związanych z ewolucją.
Po trzecie - piszesz że chad-owcy (i współwystępujące zaburzenia osobowości- moja przypowieść) nie są socjopatami bo mają emocje i uczucia, a przepraszam Panią widziała Pani kiedyś ten obłęd w oczach Chadzika i satysfakcje z wyrządzonej krzywdy często osobie najbliższej? czyż to nie jest identyczny mechanizm jak u psychopatów,którzy ewidentnie są socjopatami.
Mógłbym wymieniać jeszcze sporo korelacji między nieracjonalnymi zachowaniami w tej chorobie wraz z ZO (czytaj zaburzenia osobowości) a mechanizmami ewidentnie zaliczanymi do manipulacji i stosowanymi przez większość socjopatów,ale to wszystko jest opisywane przeze mnie i Mohica we wcześniejszych postach. A ten post traktuję jako formę przypomnienia niektórym ludziom z czym tak naprawdę maja do czynienia mierząc się z tą chorobą.
Acha i tak na koniec zapytanie - jak on walczy ze swoją chorobą jak doświadcza tak ostrych stanów hipo/mani że zrywa z Tobą kontakt i później wraca z solidnym "dołkiem"aby się do Ciebie przytulić. Czyżby leki nie działały??? czy terminy wizyt nieadekwatne do spotkań biznesowych na poziomie bilateralnym
Pozdrawiam wszystkich!
Komentator
02-11-2021, 19:00:58

Mohic 2021-11-02 19:00:58
Lestek 2021-11-02 18:34:49
Usunąć
Wstaw kropki........
Mohic nie zaczynaj!

zaloguj się, aby dodać odpowiedź

Reklama:
Reklama:
Reklama: