MartaBieraj 2021-11-01 23:49:24
PRANA 2021-11-01 16:06:51
Witam - co koledzy rozkminiacie, Chad??? A czymże on tak właściwie jest, jak nie zlepkiem zaburzeń neuroprzewodnictwa, zaburzeń emocjonalnych, pełną paletą technik manipulacyjnych i kwintesencją tego co na nasze nieszczęście nie wyeliminowała ewolucja. Lestek nie zaprzeczaj sobie - cyt "Po prostu ludzie dwubiegunowi nie manipulują i nie grają. Tak czują i dlatego są tacy wiarygodni dla innych. Wzbudzają współczucie i żal jednych. "Jak myślisz czym jest wzbudzanie poczucia winy, żal ,częste przerzucanie negatywnych emocji i wydarzeń na nas samych (projekcja), zakrzywianie nam rzeczywistości w taki sposób że próbują nam wmówić że to my jesteśmy zaburzeni i postępujemy nieracjonalnie - to wszystko, to perfidna manipulacja. której nieustanie podlegamy w jednym konkretnym celu, aby mieć zawsze nad nami przewagę i cieszyć się niezakłóconym spokojem i zaliczaniem kolejnych partnerów(zaznaczam że nie we wszystkich przypadkach) Lestek powiem jeszcze jedno co może Cię zdziwi i zaburzy Twój tok rozumowania- oni właśnie nie czują i nie mogą postawić się w naszej perspektywie.Wspominany przeze mnie po wielokroć deficyt uczuć wyższych, brak możliwości mentalizacji, to wszystko czyni ich obdartych z emocji i współodczuwania, a tym samym zwyczajnie są niezdolni do własnego krytycyzmu swoich poczynań. To wszystko o czym piszę to Chad w całej okazałości(na pewnym etapie choroby) i w dodatku jeszcze z moją teorią współwystępowania każdego przypadku z zaburzeniami osobowości, to mieszanka która stanowi jeden wyraz "toksyczność". Nie starajmy się im współczuć, im to jest nie potrzebne,nie starajmy się ich zrozumieć ,bo im właśnie o to chodzi abyśmy rozpatrywali ich zachowanie z perspektywy racjonalnej osobowości(a doskonale wiemy że takową wcale nie są). Zawsze powtarzam ,aby "ich"zrozumieć musimy myśleć nieszablonowo,nie zdroworozsądkowo, nie empatycznie - to wszystko trzeba na etapie próby zrozumienia tej choroby i ich postępowania wyłączyć. wiem skomplikowane ,ale konieczne aby postawić się na miejscu chadzika i rozumieć co się w jego głowie dzieje. Proszę o sugestie lub pytania w celu zweryfikowania powyższych spostrzeżeń (co sądzicie o współwystępujących zaburzeniach osobowości i kiedy one się aktywowały?) Z góry dziękuje za odpowiedź .Pozdrawiam
Ten wpis kompletnie zburzył wszystko to co do tej pory wiedziałam na temat Chadu. Czyli jak to jest naprawde? Bo z tego co wiem a jestem w tym temacie od 3 lat to przedewszystkim ludzie z Chadem to nie są socjopaci czuja tak samo jak osoby zdrowe, tyle ze odczuwają emocje inaczej w każdej fazie swojej choroby. Tak jak pisałam wcześniej mój „przyjaciel chadowiec” w fazie manii zawsze wyrzuca mnie ze swojego życia bo na tym etapie nie potrzebuje mieć ze mną kontaktu, nie potrzebuje się ze mną przyjaźnić bo ma wielu innych przyjaciół a poza tym jest zajęty innymi sprawami. Natomiast w czasie remisji i depresji tego kontaktu już potrzebuje ponieważ nasza przyjaźń jest dla niego ważna i zależy jemu na kontakcie ze mną. Kiedy zapytałam znajomą psycholog co jest prawda, odpowiedziała ze jedno i drugie. Po prostu w każdej fazie swojej choroby ma inne odczucia. Wyjaśniła mi to na zasadzie ze to są dwie osoby w jednym ciele. Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje. Żeby w fazie depresji mieć wsparcie? Kogoś kto mu pomoże, zrobi zakupy, okaże wsparcie, zainteresowanie?
Witam Marto! wczoraj Ci odpisałem, ale w końcówce wpadła reklama i miałem po wpisie. A zatem dzisiaj w skróconej wersji, bo Mohic już parę tematów podjął.więc zadanie mam ułatwione.
Po pierwsze - nie czują tak samo jak zdrowe osoby, bo już mnóstwo razy o tym pisałem że maja deficyt uczuć wyższych i maja mniejszą zdolność wnioskowania o stanach mentalnych innych osób.Krótko -nie rozpoznają prawidłowo myśli,przekonań oraz stanu emocjonalnego innych osób . Dlatego mają znaczący deficyt poznawczy empatii, więc nie są w stanie prawidłowo rozpoznawać emocje.
Po drugie tak manipuluje Tobą cyt- "Poza tym wiem jak bardzo walcZy ze swoją choroba i jak bardzo zależy mu na byciu stabilnym. Przynajmniej tak mówi. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze mną manipuluje."koniec cyt.
Manipuluje nami zawsze wtedy kiedy jego percepcja i przesłanie przewyższa nasz osąd. Są mistrzami manipulacji i przeciętny Kowalski nie ma szans wygrać z nimi na jego płaszczyźnie ustalonych zasad gry.Mają zasadniczą przewagę w związku lub przyjaźni (w przypadku Twojej relacji) bo racjonalnemu człowiekowi jest bardzo trudno sobie wyobrazić że ktoś bliski może być jego największym wrogiem i będzie chciał go skrzywdzić. Mam takie zasadnicze zapytanie - jak czujesz się w towarzystwie Twojego przyjaciela??? czy po takim spotkaniu jesteś szczęśliwa ,pełna energii, dowartościowana, będąca przeświadczona że zrobiłaś coś fantastycznego? Czy wręcz przeciwnie - oczekuje szczerej odpowiedzi.
Zauważyliście koledzy i koleżanki że nasze chadziki postrzegają siebie jako osoby uprawnione do robienia tego ,na co ma ochotę, niezależnie od naszych oczekiwań i konsekwencji, ale już nas samych traktują jako osoby, które zobowiązane są do zasad fer-pley .Brak krytycyzmu i upośledzone przekazywanie informacji góra -dół -czyli informacje z kory przedczołowej są przekazywane do kry wyspy (następuje analiza zdarzeń i okoliczności w jakich się one toczą ),ale nie ma już informacji zwrotnej z kory wyspy do kory przedczołowej o skutkach tych często irracjonalnych wydarzeń. To kolejna cecha która można bezsprzecznie zapisać do ich repertuaru dysfunkcji związanych z ewolucją.
Po trzecie - piszesz że chad-owcy (i współwystępujące zaburzenia osobowości- moja przypowieść) nie są socjopatami bo mają emocje i uczucia, a przepraszam Panią widziała Pani kiedyś ten obłęd w oczach Chadzika i satysfakcje z wyrządzonej krzywdy często osobie najbliższej? czyż to nie jest identyczny mechanizm jak u psychopatów,którzy ewidentnie są socjopatami.
Mógłbym wymieniać jeszcze sporo korelacji między nieracjonalnymi zachowaniami w tej chorobie wraz z ZO (czytaj zaburzenia osobowości) a mechanizmami ewidentnie zaliczanymi do manipulacji i stosowanymi przez większość socjopatów,ale to wszystko jest opisywane przeze mnie i Mohica we wcześniejszych postach. A ten post traktuję jako formę przypomnienia niektórym ludziom z czym tak naprawdę maja do czynienia mierząc się z tą chorobą.
Acha i tak na koniec zapytanie - jak on walczy ze swoją chorobą jak doświadcza tak ostrych stanów hipo/mani że zrywa z Tobą kontakt i później wraca z solidnym "dołkiem"aby się do Ciebie przytulić. Czyżby leki nie działały??? czy terminy wizyt nieadekwatne do spotkań biznesowych na poziomie bilateralnym
Pozdrawiam wszystkich!