MartaBieraj 2021-11-02 21:17:32
Prana juz odpowiadam. Jak czuje się w jego towarzystwie ? Wlasnie bardzo lubię jego towarzystwo. Chyba tylko dlatego jestem tutaj czyt w tej przyjaźni tyle czasu. Czuje się komfortowo, zawsze świetnie się bawimy, mamy to samo poczucie humoru, te same zainteresowania. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów. Oczywiście sprawa komplikuje się kiedy zaczyna się mania, zna mnie dobrze wiec wie gdzie uderzyć żeby zabolało. I uderza bardzo mocno najczęściej w najczulszy punkt. Znam go już na tyle ze po kilku minutach wiem, ze zaczyna się mania i wtedy się wycofuje. On sam nie odezwie się do mnie dopóki mania nie minie bo jak już pisałam wcześniej wtedy zawsze słyszę ze on nie potrzebuje ani mnie ani mojego towarzystwa. Wraca jak mania minie. Czy widziałam obłęd w oczach tak widziałam i to nie jednokrotnie. Mówię ja mam na tyle komfortowa sytuacje, ze to jest przyjaciel nie żyje z nim na codzień, mogę się od niego odsunąć na pewien czas, żeby nie ranić siebie samej będąc w jego towarzystwie. Tez podejrzewam ze jest zle leczony bądź nie leczony wcale. Wszysyko ok, tylko dlaczego zaczął mnie stalkowac 😂?
Witam Marto! OK. Marto ,a zatem musisz wiedzieć coś co nieliczni wiedza na tym forum. Zadajemy konkretne pytania w konkretnym celu. I analizujemy te odpowiedzi i zlepiamy w całość dodając jeszcze poszczególne posty w Twoim wykonaniu. Tak tworzy się profil osobowościowy człowieka z którym prowadzimy konwersację.
I teraz tak żeby rozwiać Twoje wątpliwości - na pewno nie jesteś do końca racjonalną osobowością, nie doszukuje się co jest tego przyczyną(Mohic wyraził swoją sugestię , ale to wymaga czasu ) ale Twoja retoryka wypowiedzi znacząco odbiega od standardowych (ludzie którzy wypowiadają się z płaszczyzny osób poszkodowanych, lub mających do czynienia z chadowcami). O co chodzi? Chodzi o podejście jakie masz do Twojego przyjaciela - i tu nasuwa mi się takowe zapytanie, dlaczego nie próbujesz stworzyć związku opartego na partnerstwie, szczerych uczuciach i bliskości? Tylko tkwisz w dziwnych relacjach z Chadowcem który, raz jest przy Tobie ,a za chwile już go nie ma.Czy Ci taki związek pasuje??? czego Tobie brakuje że nie próbujesz szukać prawdziwego partnera na dobre i na złe, a czujesz się dobrze u boku człowieka który sama stwierdzasz że Tobą manipuluje, mało tego z Twojej wypowiedzi wynika że również doświadczasz z jego strony ataków emocjonalnych cyt-"zna mnie dobrze wiec wie gdzie uderzyć żeby zabolało. I uderza bardzo mocno najczęściej w najczulszy punkt." więc jak to jest z tym szczęściem u jego boku? Jesteś z człowiekiem który Tobą manipuluje i rani Cię ,masz tego świadomość i tolerujesz to???.
A jeszcze zapytam Marto - jak to jest z tymi jego depresjami? Piszesz że ma potężne "górki" które nawet nie pozwalają wam się spotykać, a jak wraca w depresji to się (świetnie bawicie - moja przypowieść) i żartujecie itp.To tak wygląda ten jego "dołek" po takiej monstrualnej "górce" - dziwna dla mnie i nie tylko dla mnie ta dwubiegunówka.
Jak to widzisz ze swojej strony Marto? a tak dla Twojej wiadomości Chad to nie zawsze definicja przeczytana z książki, a wręcz przeciwnie, praktyka mówi mi że są przypadki (cyklotymia) kiedy to przebieg owej choroby jest ukryty i niezauważalny dla posiadacza powyższej.Jeszcze raz potarzam to bardzo przebiegła i skomplikowana choroba zwłaszcza z ZO !!! Pozdrawiam