Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

...cd. Zarejestrowałam się tu, aby mieć kontakt z ludźmi znającymi tę chorobę "od środka". Może ktoś mógłby się podzielić doświadczeniem, informacją w następującej niejasnej dla mnie kwestii: Czy chory w remisji jest świadomy, że robi ten pierwszy mały kroczek do manii? Ten, po którym już wyzwala się cały mechanizm? Czy może to dzieje się w mózgu bez udziału świadomości? U mojej znajomej epizody rozkręcają się wolno ale nieuchronnie, wydaje się, ze ostatnim momentem na zatrzymanie epizodu jest moment, który tylko ona sama może rozpoznać. My z zewnątrz nie widzimy tego momentu. Ona w pewnej chwili podejmuje decyzję: "Odstawiam leki! Chcę żyć normalnie!". Ta decyzja moim zdaniem jest już podjęta w manii, i nie można juz chorej tego wytłumaczyć. Jest za późno. Ale krok wcześniej? Co się może dziać w głowie krok wcześniej? Obecnie znajoma przebywa na oddziale zamkniętym, jest bezpieczna i w rękach lekarzy. Naomiast niedługo stamtąd wyjdzie, i cykl może się znowu powtórzyć. Pozdrawiam serdecznie wszystkich chorych, i wszystkich o nich zatroskanych. To bardzo bardzo ciężka choroba. 2/2
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Dobry Wieczór, Wracam po kilkuletniej przerwie. Przez ten czas zdołałem wyjść ze szpitalnej karuzeli i zacząłem pracę zarobkową. Ta zaś znacznie ograniczyła myślenie urojeniowe i rozwinęła moje umiejętności koncentracji i analizy. A co po za tym? Zacząłem czytać podręczniki do historii powszechnej, historii filozofii i historii literatury, zdarzało mi się też sięgać po Jana Strelau'a i Adama Bilikiewicza a nawet po Kozubskiego i Liberskiego. Ale na tych ostatnich poległem:-] Neurologia to za ciężka artyleria dla mnie :-] Na gitarze idzie mi znacznie lepiej
1 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Jak często się kłócicie w związku?
4 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
Witam. Na chad leczę się 2 lata, wcześniej leczono mnie na depresję. Miałam z pół roku remisję, ale chcąc schudnąć (przytyłam na lekach 20 kg) odstawiłam na początku września leki. Bardzo szybko poczułam się rewelacyjnie, dużo energii, rewelacja. Natomiast po niedługim czasie wpadłam w okropny dół, w którym tkwię do dziś. Zaczęłam widzieć robaki pod skórą, słyszeć głosy demona, który każe mi się zabić. Czy ktoś z Was miał takie atrakcje? Jeśli tak to ile czasu trwały? Jestem na skraju wyczerpania. W środę byłam u lekarza, proponował szpital, ale się nie zgodziłam, biorę lit 2x2, Aposuprid 2x200, rispolept 1x 4mg, akineton 2x, trittico 300mg.
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Dzięki za rady, sprawdzę bo też się z tym zmagam
5 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Dziękuję Fauna za ostrzeżenie. Ja nie wierzę, tylko się przyglądam. No ale od dalszej rodziny wiem, że nastąpić ma faktycznie wypis. Ponadto chora podjęła jeszcze inne decyzje, mimo że minęło zaledwie niecałe trzy tygodnie od momentu załamania. Zatem to wszystko wygląda raczej źle, ale jak pisze Prana - nie mam narzędzi. Cudownie Fauno, że opiekujesz się córką. To dla niej ratunek. Moja znajoma mieszka sama, jest po rozwodzie, rodzice nie żyją, dziecko mieszka z mężem, dalsza rodzina mieszka w sporej odległości i nie pali się do stałej opieki. Mieszkając samotnie i chorując na ChAD jest bardzo ciężko z tego wyjść. Coraz wyraźniej to widzę.
834 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Ja choruję od 15 r.ż.Obecnie mam 44.Oczywiście biorę leki,przerobiłam już chyba całą tablicę Mendelejewa.Po wdrożeniu nowego leku dobrych kilka lat jest spokój,później jak organizm się przyzwyczai znowu wszystko od początku.Mam już tego wszystkiego dość...
9 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
Ja każdy rodzaj, najlepiej jak jest po polsku, po za tym to masz fajny nik.
173 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Reklama: